Eksperci: założenie dwóch maseczek zwiększy ochronę przed COVID-19

Maseczki Źródlo: Pixabay
Maseczki Źródlo: Pixabay
REKLAMA

Czy już niedługo rząd będzie „zalecał” noszenie dwóch maseczek jednocześnie? Może tak być, bo naukowcy stwierdzili, że takie zabezpieczenie dużo lepiej chroni przez zakażeniem koronawirusem.

Już rok męczymy się z mniemaną pandemią i dusimy się pod maseczkami, które teraz rząd rozkazał nosić na zewnątrz wszystkim. Możliwe jednak, że najgorsze – a przy tym również najabsurdalniejsze – wciąż jeszcze przed nami.

Eksperci zaczęli bowiem zalecać… noszenie dwóch maseczek! Brzmi głupio, na pewno wygląda głupio, ale nie jest to wyłącznie głupi żart.

REKLAMA

– Jeśli zastosujemy więcej niż jedną cienką warstwę, skuteczność ochrony na pewno się zwiększy. Ale oczywiście istnieje ryzyko, że oddychanie stanie się trudniejsze. Trzeba znaleźć kompromis – mówi prof. Linsey Marr z Uniwersytetu Stanowego Wirginii, ekspertka w dziedzinie przenoszenia wirusów drogą powietrzną.

Ekspertka sama przyznała, że maski chirurgiczne i te wykonane z tkaniny ograniczają przenikanie koronawirusa tylko w 50 proc. Żeby skutecznie ochronić się przed zakażeniem, należałoby nosić maseczki N95.

Według Marr nałożenie dwóch maseczek o niskiej skuteczności może dać ten sam efekt, co nałożenie jednej N95. Według ekspertki nie ma natomiast sensu nakładanie na siebie dwóch maseczek o wysokiej skuteczności.

Paranoja? Może i tak, ale możliwe, że niedługo zrobią z tego „nową normalność”…

Źródło: medonet.pl

REKLAMA