Jest zawiadomienie do prokuratury ws. sprzeniewierzenia dodatków covidowych. Lekarze zatrudnieni w tymczasowym covidowym szpitalu utworzonym na Stadionie Narodowym tych pieniędzy nie dostali. Włodarze szpitala odpowiadają, że nigdy ich nie obiecywali.
Jedna z pielęgniarek, pragnąca zachować anonimowość, w rozmowie z TVN24 ujawniła, że bój o dodatki covidowe, obiecane przez rząd, pomiędzy lekarzami pracującymi w Szpitalu Narodowym a włodarzami tego szpitala trwał miesiącami.
Ostatecznie część członków personelu medycznego zdecydowało się zawiadomić prokuraturę. Uważają, że środki pieniężne zostały sprzeniewierzone.
– Szpital przedstawiał nam różne wersje, tłumacząc między innymi, że nie dostali pieniędzy. Potem część osób poprosili o podpisanie aneksów, z których wynikało, że stawka jest podzielona pół na pół między szpitalem MSWiA a NFZ-em. Znalazłam kancelarię, która zbadała sprawę, wysłała szpitalowi wezwania do zapłaty i zagroziła zawiadomieniem prokuratury. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi od szpitala w sumie przez cztery miesiące – mówi pielęgniarka.
W zawiadomieniu podkreślono, że szpital covidowy na Stadionie Narodowym nie był „oddzielnym podmiotem ani zakładem leczniczym”, ale „komórką organizacyjną Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie”, który był odpowiedzialny za rekrutowanie do pracy personelu medycznego.
„Ponadto, w publikowanych ogłoszeniach o pracę wskazywane były stawki godzinowe oraz wprost zadeklarowano, że za pracę przysługiwać będzie również dodatek w wysokości 100 procent wynagrodzenia miesięcznego finansowany przez NFZ” – czytamy w zawiadomieniu.
Skarżący wskazują, że szpital MSWiA (który zarządzał tymczasowym szpitalem na Stadionie Narodowym) środki na wypłatę dodatków covidowych z publicznej kasy otrzymał. Tylko lekarzom nie wypłacił.
Według portalu cowzdrowiu.pl szpital MSWiA otrzymał z tytułu dodatków covidowych 68,9 mln zł.
„Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie oszukał nie tylko NFZ, lecz także zatrudnione w nim osoby. Do tej pory nie wykonał bowiem ciążących na nim obowiązków, a mianowicie nie przekazał do NFZ informacji o dodatkowych świadczeniach pieniężnych dla pracowników szpitala tymczasowego, bowiem w ogóle ich nie wypłacił. Tym samym należy stwierdzić, że sprzeniewierzył otrzymane środki publiczne, bowiem nigdy nie trafiły one do rąk osób do tego upoważnionych, tj. personelu medycznego świadczącego usługi w Szpitalu Tymczasowym” – zaznaczono w zawiadomieniu, które przytacza TVN24.
Dodatki covidowe. Szpital MSWiA odpowiada
Do sprawy o sprzeniewierzenie środków odniósł się szpital MSWiA.
„Szpital nie otrzymał z Narodowego Funduszu Zdrowia żadnych odrębnych środków na wypłatę dodatków covidowych dla personelu zatrudnionego w Szpitalu Tymczasowym, a tym samym nie doszło do sytuacji, w której uzyskawszy takie środki, Szpital miałby nie wypłacić ich tym osobom. Wszelkie przeciwne informacje oraz insynuacje są nieprawdziwe” – zaznaczyła Kania.
Według niej szpital „nie deklarował wypłaty dodatków covidowych w ofertach pracy dotyczących zatrudnienia w Szpitalu Tymczasowym”, a „osoby pracujące w czasie pandemii w Szpitalu Tymczasowym otrzymywały wynagrodzenia zgodne z zawartymi przez siebie umowami ze Szpitalem”.
„Stawki zawarte w umowach odzwierciedlały fakt, iż personel szpitala tymczasowego pracuje wyłącznie z pacjentami zakażonymi koronawirusem. W tym celu pracownicy dobrowolnie zawierali umowy ze szpitalem i wchodzili w proces rekrutacji” – dodała przedstawicielka szpitala MSWiA.
Źródło: TVN24/NCzas