Ogłoszono nowy wariant koronawirusa – Omikron – i świat ponownie pogrąża się w panice. Dr Paweł Basiukiewicz błaga polskie ministerstwo zdrowia o spokój.
W wielu państwach obserwujemy „powtórkę z rozrywki”, czyli po ogłoszeniu nowego koronamutanta decydenci wykonują różne, często dziwne i absurdalne ruchy, a media trąbią na prawo i lewo o nowym koronamutancie, tworząc atmosferę strachu.
Wariant B.1.1.529, który nazwano Omikron, wykryto najpierw w Botswanie, a następnie w RPA i Hongkongu. WHO określiła go mianem „niepokojącego”, co wywołało lawinę politycznych decyzji.
Omikron wykryto już w Czechach, Belgii, Holandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech. Gubernator Nowego Jorku w związku z nowym koronamutantem ogłosił stan wyjątkowy, Stany Zjednoczone i Izrael zamknęły granicę dla ośmiu afrykańskich krajów, ograniczenia dla podróżnych z tamtego regionu wprowadziły już m.in. Wielka Brytania czy Szwajcaria.
Pierwsze kraje decydują się także na dodatkowe restrykcje w związku z wariantem Omikron.
Brytyjczycy nakazują wszystkim przyjezdnym, niezależnie od kierunku, wykonanie na granicy testu PCR i poddanie się izolacji do czasu uzyskania wyniku. Francja wprowadza obowiązkową kwarantannę dla wszystkich (zaszczepionych i niezaszczepionych), którzy mieli kontakt z osobą, u której wykryto Omikron. Sytuacja jest rozwojowa i to zapewne dopiero początek działań. Wiele osób na nowo zaczyna panicznie się bać.
Minister zdrowia Adam Niedzielski polecił Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki – szczególnie z RPA.
„Poleciłem GIS zwrócenie szczególnej uwagi w prowadzonych wywiadach epidemicznych na zagadnienie kontaktu z osobami wracającymi z Afryki – szczególnie RPA, gdzie mutacja odpowiada za 100 proc. nowych zakażeń. Dodatnie próbki będą badane w laboratoriach pod kątem genomu wirusa” – poinformował w piątek na Twitterze szef resortu zdrowia.
Wariant Omikron. Dr Basiukiewicz apeluje o spokój
Dynamika działań jest wręcz szokująca. Dr Paweł Basiukiewicz, kardiolog i specjalista chorób wewnętrznych, a także ordynator oddziału covidowego, przestrzega przed szerzeniem strachu i błaga wręcz polskie MZ, by zachowało spokój.
„To jest powtórka z początku chińskiej wiosny 2020. Media będą się gotować, ale błagam ministerstwo zdrowia o spokój. Ktoś wznieca w sposób świadomy panikę – nadal nic nie wiemy, ktoś znowu krzyknął „bomba”, ale już mocno zaleca się „measures” czyli… lockdown i socialdystansujące NPI*” – apeluje dr Basiukiewicz.
To jest powtórka z poczatku chińskiej wiosny 2020.
Media będą się gotować, ale błagam @MZ_GOV_PL o spokój.Ktoś wznieca w sposób świadomy panikę – nadal nic nie wiemy, ktoś znowu krzyknął "bomba", ale już mocno zaleca się "measures" czyli … lockdown i socialdystansujące NPI https://t.co/tmc00X1C2R
— basiukiewiczpaw (@basiukiewiczpaw) November 26, 2021
Dr Basiukiewicz nie jest odosobniony w tej opinii. Prof. Rafał Gierczyński, zastępca dyrektora ds. Bezpieczeństwa Epidemiologicznego i Środowiskowego NIZP-PZH PIB, podkreślił, że o nowym wariancie tak naprawdę nic nie wiemy.
W mediach podkreśla się, że Omikron ma więcej mutacji niż dotychczasowe dominujące warianty.
„Jednak to nie oznacza, że im więcej mutacji, tym wariant jest groźniejszy. W tej chwili nie jesteśmy w stanie poza laboratorium stwierdzić, czy wariant jest bardziej inwazyjny, czy skuteczniej unika przeciwciał. (…) Na razie nie mamy żadnych informacji z innych wiarygodnych źródeł” – przedstawia sprawę prof. Gierczyński.
*NPI (ang. ang. non-pharmaceutical interventions) to interwencje niefarmakologiczne, czyli m.in. ograniczenie podróży, kontaktów ludzkich czy dystans społeczny.
Poziom na jakim rozsiewany jest lęk przebija dno. Niezwykłe objawy "nowego wariantu", wg lekarza z 33 letnim stażem to zmęczenie, albo dziecko z gorączką i tachykardią.
Przecież to są typowe objawy infekcji wirusowych. https://t.co/ap8LdvCV9V pic.twitter.com/aE0qLTSGCg— basiukiewiczpaw (@basiukiewiczpaw) November 27, 2021