Strona głównaOpinieMichalkiewicz o niepodległości: "Na naszych oczach ona jest mordowana"

Michalkiewicz o niepodległości: „Na naszych oczach ona jest mordowana”

-

- Reklama -

W jednym z najnowszych komentarzy Stanisław Michalkiewicz odniósł się do kwestii polskiej niepodległości. Wskazał na szereg działań, jakie prowadzone są przez Niemcy w Unii Europejskiej.

– Im mniej niepodległości, tym więcej marszów i tym bardziej huczne obchody, a że tej niepodległości jest mniej i właśnie na naszych oczach ona jest tutaj mordowana, to świadczy o tym niemiecka inicjatywa reformy Unii Europejskiej – ocenił Stanisław Michalkiewicz.

Jak przypomniał, reforma ta polega na likwidacji prawa weta, „żeby żaden członkowski bantustan nie mógł wetować tego, co tam starsi i mądrzejsi postanowią”. – Po drugie, żeby Rada Europejska, która jest organem prawodawczym Unii Europejskiej (…), która ma do tej pory 27 uczestników, żeby nie miała 27 uczestników, a tylko 15. To znaczy, że niektóre bantustany już nie byłyby reprezentowane w Radzie Europejskiej – dodał.

– Jak to nie jest droga ku likwidacji niepodległości państw członkowskich, no to ja jestem chińskim mandarynem – skwitował.

– Ale żeby jeszcze kropkę nad i postawić, to dodatkowym elementem tej reformy jest przekazanie 65 obszarów decyzyjnych pod wyłączną kompetencję organów Unii Europejskiej – podkreślił publicysta.

– Dlaczego Niemcy to tak forsują? W tej chwili już nawet żadnych pozorów nie zachowują, najwyraźniej się spieszą. Dlaczego się spieszą? Dlatego że, przypomnę, w marcu tego roku prezydent Józio Biden na spotkaniu z kanclerzem Scholzem w Białym Domu pozwolił Niemcom na urządzanie Europy po swojemu – podkreślił.

– To jak Niemcy mogą urządzać Europę po swojemu? Ogólne wytyczne w tym zakresie sformułował w 1943 roku wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler na spotkaniu z gauleiterami. Powiedział m.in., że małe państwa nie mają w Europie racji bytu, bo tylko Niemcy potrafią prawidłowo Europę zorganizować. No i najwyraźniej słuszna myśl raz rzucona w powietrze prędzej, czy później znajdzie swojego amatora. I w tej chwili znalazła swojego amatora nie tylko w kanclerzu Scholzu, ale również w innych, że tak powiem, dygnitarzach naszego eurokołchozu – podsumował Michalkiewicz.

Najnowsze