Strona głównaOpinieXIII Konferencja Prawicy Wolnościowej. Kierunek Konfederacji? Bosak: "Ten fakt nie może nam...

XIII Konferencja Prawicy Wolnościowej. Kierunek Konfederacji? Bosak: „Ten fakt nie może nam umykać”

-

- Reklama -

Demokracja polega na tym, że trzeba przekonać do siebie wyborców. Nie tylko mieć rację, ale przekonać wyborców. Ten fakt nie może nam umykać – mówił na XIII Konferencji Prawicy Wolnościowej wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, odpowiadając na pytania redaktora Radosława Piwowarczyka.

Trwa XIII Konferencja Prawicy Wolnościowej, podczas której wystąpią przedstawiciele szeroko rozumianej polskiej prawicy. Cały program imprezy, wraz z relacją na żywo, dostępny w TYM miejscu.

Jednym z sobotnich prelegentów był wicemarszałek Sejmu, poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który mówił m.in., że partia jest na etapie budowania wiarygodności.

Tyszka, Wipler, Banaś na listach Konfederacji

W tym kontekście pytania zadał redaktor „Najwyższego Czasu!” Radosław Piwowarczyk. – Jak się do budowania wiarygodności odnosi umieszczanie na listach takich osób, jak pan Tyszka, Wipler czy Banaś, czyli osób, które nie miały wcześniej dużego związku z Konfederacją i budziły wątpliwości? Nie chodzi tylko o umieszczanie ich na listach, ale tworzenie z nich frontmenów, twarzy medialnych – zwrócił uwagę.

Ja mam dylemat, jak odpowiadać na takie pytania. Są dwa możliwe podejścia – rozpoczął Bosak.

Mamy już miesiąc debaty powyborczej, gdzie te pytania cały czas, szczególnie jeśli chodzi o różnych kandydatów, są formułowane. Mnie kusi, żeby odpowiedzieć, że to były decyzje naszych koalicjantów i proszę do nich kierować te pytania. Żadne z nazwisk, które wymieniłeś, nie było proponowane przeze mnie i przez Ruch Narodowy. Po prostu myślę, że właściwym adresatem pytań byłaby Nowa Nadzieja. Taka odpowiedź byłaby bardzo wygodna, ale jednocześnie oznaczałaby, że dystansuję się od kolegów, którzy są w tej chwili posłami – mówił Bosak.

Następnie podkreślił, że chce uczciwie podejść do tematu. Otwarcie się na nowe twarze było ze strony Konfederacji „chęcią poszerzania formacji”.

Są dwa sposoby kreowania nowych polityków. Pierwszy to wychowanie polityka od zera, czyli przychodzi młody chłopak do organizacji młodzieżowej, uczy się, pomaga przy kampaniach i z czasem staje się politykiem. Taką drogę na przykład ja przeszedłem. Drugi sposób – ktoś nabył te umiejętności w innej grupie czy środowisku, ale ma częściowo zbieżne poglądy i po prostu zawieramy porozumienie i zaczynamy pracować razem – tłumaczył swój punkt widzenia Bosak.

Jeżeli formacja chce rosnąć i się wzmacniać, to – w mojej ocenie – nie może korzystać tylko z jednej metody. Wychowanie sobie samemu nowych polityków od podstaw jest procesem tak długotrwałym, że formacja, która może zaliczyć wzrost poparcia i wzrost swojej liczebności w Sejmie, zwyczajnie nie zdąży tego zrobić w czasie, kiedy to poparcie rośnie – kontynuował.

Jeżeli chodzi o osoby, które wymieniłeś, to wyszło, że w niektórych sprawach mają poglądy zbieżne z Konfederacją, a w niektórych wyszło, że nie do końca. Teraz przed nimi jest wyzwanie, żeby dostosować się i pracować razem, albo sobie powiedzieć: są różnice, dziękuję, wystartowaliśmy razem w jednej kampanii, teraz idziemy swoją drogą – mówił dalej.

W tym miejscu podkreślił, że nie wie, jakie będą dalsze losy Jakuba Banasia, z którym jeszcze po wyborach się nie spotkał.

Wiarygodność budujemy poprzez cierpliwą pracę nad uspójnieniem tego, co mamy do powiedzenia. Tam, gdzie widzimy, że to się rozjeżdża, tam rozmawiamy o tym. Niekoniecznie publicznie, tylko wewnętrznie. Czasem wypowiedzi, które się rozjeżdżają, wynikają z braku medialnego doświadczenia, albo z braku koncepcji, co powiedzieć. Nie usprawiedliwiam żadnej wypowiedzi, z którą się nie zgadzam. Natomiast każdego trzeba oceniać za całokształt, a nie za jedną wypowiedź. Robi się niedobra tendencja, kiedy ktoś pracuje wiele lat, ale ludzie go za jedną wypowiedź czy za jeden gest od razu skreślają. (…) Jeżeli chcemy się rozwijać, trzeba dawać szansę ludziom, którzy pracują na rzecz podobnych poglądów i je artykuują. Trzeba dopuścić też, że w niektórych sprawach mamy różnice, przecież nie we wszystkich sprawach musimy mieć identyczne poglądy – podsumował ten wątek prezes Ruchu Narodowego.

Złagodzenie przekazu

Red. Piwowarczyk poruszył także wątek, który moglibyśmy streścić jako złagodzenie medialnego przekazu przez Konfederację.

W 2019 roku maszerowaliście na tle „Nie dla UE”, a teraz była narracja, mówiąc w skrócie: Unia tak, wypaczenia nie. Oglądałem spot programowy z 2019 roku, to mieliście wówczas PIT 0 proc., teraz jest tylko obniżka PIT-u. Wtedy był dobrowolny ZUS dla wszystkich, teraz jest tylko dla przedsiębiorców. To są oczywiście drobne przykłady, żeby pokazać, o co mi chodzi. Jak się mają tego typu rzeczy do budowania wiarygodności? – pytał.

Wydaje mi się, że podważanie wiarygodności Konfederacji i konfrontowanie starych zapowiedzi z nowymi, czasem wynika z nadinterpretacji, albo wręcz z niewiedzy, np. z myleniem programu partii KORWiN (Nowa Nadzieja) z programem Konfederacji. My, jako Konfederacja, nigdy nie postulowaliśmy zniesienia ZUS-u dla wszystkich. Nie wiem, skąd ta informacja, nie było takiego postulatu. Był postulat dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, ten postulat głosimy od 2019 roku i z niego się nie wycofaliśmy – odpowiadał Bosak.

W kwestii zlikwidowania podatku dochodowego, to przyznał, że było takie hasło, jak „PIT 0 proc.”. Mówił, że był to kompromis zawarty pomiędzy Ruchem Narodowym a KORWiN, których to programy w niektórych zagadnieniach się różnią. – W wyjaśnieniach programowych pisaliśmy, że przygotujemy projekt reformy podatkowej, który sprowadzałby się do tego, żeby ten PIT obniżać – tłumaczył.

Przytoczył ponadto przykład, że projekt reformy podatku PIT przygotował, bez konsultacji z Ruchem Narodowym, także Sławomir Mentzen i nie było tam o zniesieniu PIT-u, tylko jego obniżeniu. – Dlaczego? Dlatego, że chce, aby jego projekty były poważnie traktowane. Chce pokazać, że jego projekty są możliwe do wprowadzenia, a nie doprowadzą do bankructwa państwa czy utraty płynności finansowej przez samorządy. Nie chce, żeby wszyscy się tego programu bali i nim straszyli. Tak trzeba uprawiać politykę – twierdzi Bosak.

W kwestii Unii Europejskiej, zdaniem Bosaka, aktualne podejście Konfederacji jest lepsze. – Nie ma partii, która przeprowadziła bardziej krytyczną kampanię wobec UE, niż my. Na każdym naszym spotkaniu atakowaliśmy regulacje unijne, na każdym spotkaniu tłumaczyliśmy, w jaki sposób UE nowymi regulacjami niszczy warunki życia Polaków. Jeżeli chcemy, aby w Polsce mniej osób było ślepo zafascynowanych UE, to trzeba tłumaczyć, co wynika z regulacji unijnych. Bardziej skuteczną metodą pracy eurosceptycznej jest tłumaczenie niekorzystnych regulacji unijnych Polakom, o których większość nie ma bladego pojęcia, niż machanie transparentem „Nie dla UE” czy mówienie, że „POLexit teraz, natychmiast” – uważa.

Jeżeli nie chcemy, aby Konfederacja miała 1,5 mln wyborców, ale 7 mln, jak PiS, to musimy mówić zarówno do tych, którzy uważają, że z bycia w UE jest korzyść ekonomiczna, jest jakaś stabilność polityczna, jak i do tych, którzy chcą z Unii wyjść. Natomiast zrobienie tego, co zrobił były europoseł Stanisław Żółtek, czyli założenie partii POLexit, to jest recepta na to, abyśmy zmieścili pod progiem 1 punktu procentowego – kontynuował przedstawiciel Konfederacji.

Niestety, demokracja polega na tym, że trzeba przekonać do siebie wyborców. Nie tylko mieć rację, ale przekonać wyborców. Ten fakt nie może nam umykać – podsumował Bosak.

Wszystkich naszych czytelników zapraszamy na drugi dzień XIII Konferencji Prawicy Wolnościowej, osobiście do Domu Dziennikarza przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie, lub śledzenia wydarzenia w transmisji online. Szczegółowy program i link do transmisji w artykule poniżej:

XIII Konferencja Prawicy Wolnościowej NA ŻYWO

Najnowsze