Strona głównaWiadomościPrzepychanki w siedzibie TVP. Poszkodowana poseł PiS. "Wezwano policję i pogotowie"

Przepychanki w siedzibie TVP. Poszkodowana poseł PiS. „Wezwano policję i pogotowie” [VIDEO]

-

- Reklama -

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joanna Borowiak, miała ucierpieć podczas przejęcia TVP przez nową władzę. Polityk została poturbowana przez jednego z mężczyzn, którzy weszli do siedziby Telewizji Polskiej wraz z Piotrem Zemłą.

W budynku TVP zjawił się nowy przewodniczący rady nadzorczej z nadania ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicz – Piotr Zemło.

Zemle towarzyszyli mężczyźni, dość rośli, czyli tzw. „karki”, ubrani w czarne skórzane kurtki.

Niedługo później w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak do budynku TVP wchodzi grupa funkcjonariuszy policji.

To właśnie jeden z mężczyzn towarzyszących Zemle miał naruszyć nietykalność cielesną Joanny Borowiak, jak napisał w mediach społecznościowych poseł Jacek Ozdoba.

„Pogotowie jest na miejscu. Bezprawne działania bez przedstawienia uprawnień. Standardy ROSYJSKIE” – napisał polityk.

„Silny facet rzucił się na posła. Poseł przedstawiał informacje o posiadaniu mandatu. Wezwano policję i pogotowie. Szarpano kobietę. Tak kończy się zabawa byłego szefa służb w mediach. Podejmujemy interwencję oraz ustalamy kto jest damskim bokserem Tuska” – dodał.

Posłowie PiS: To standardy białoruskie

W środę posłowie PiS m.in. Ryszard Terlecki, Antoni Macierewicz, Szymon Szynkowski vel Sęk, Przemysław Czarnek, Elżbieta Witek, Mariusz Błaszczak, Jarosław Sellin, Jacek Ozdoba weszli do siedziby TVP na ul. Woronicza w Warszawie w trybie interwencji poselskiej.

– Jesteśmy tutaj w trybie interwencji poselskiej. Chcemy zobaczyć, dlaczego nasza posłanka Joanna Borowiak została pobita przez jakiegoś goryla, który próbował ją wypchnąć za drzwi gabinetu prezesa TVP. Skandal, który się wydarzył widzi już cały świat. To przejęcie władzy w stylu Jaruzelskiego – powiedział PAP Przemysław Czarnek.

Senator PiS Marek Pęk powiedział dziennikarzom, że „swoją obecnością chcą zaznaczyć, że wyrażają bardzo głęboki sprzeciw wobec tych bezprawnych, chamskich, brutalnych działań”.

– Na naszych oczach dzieją się rzeczy niespotykane w demokracji. To są wzorce białoruskie. To przypomina zamach stanu. Mnie przypomina się 13 grudnia 1981 r. – podkreślił Pęk.

– Brakuje tylko śniegu i mrozu. Jestem z pokolenia, które walczyło w 1981 r., siedziało w więzieniu za wolność słowa. I dlatego nie mogło mnie dzisiaj tutaj nie być – powiedziała dziennikarzom b. marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że to „próba siłowego przejęcie telewizji publicznej”. – Mamy do czynienia z działaniem pułkownika Sienkiewicza (Bartłomiej Sienkiewicz, szef MKiDN – przyp. PAP), nielegalnym działaniem – podkreślił Błaszczak.

– Jeżeli nowa koalicja większościowa chciałaby inaczej ułożyć media publiczne, ma do tego prawo, ale na podstawie ustawy, z udziałem prezydenta RP, a nie w ten sposób. Nie na rympał. To jest skandal, jak w PRL-u – zaznaczył. Na pytanie PAP, czy będą decyzje w tej sprawie klubu PiS, odpowiedział: „Tak, oczywiście. Będziemy informować o tym”.

Rewolucja w mediach publicznych

Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy udali się pod siedzibę TVP.

W nocy w gmachu TVP przy ul. Woronicza dyżurowali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz b. przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz, a także posłowie Przemysław Czarnek, Radosław Fogiel, Zbigniew Kuźmiuk, czy Michał Woś.

Przed godz. 6 do polityków PiS wyszedł prezes TVP Mateusz Matyszkowicz. Następnie pierwsza zmiana dyżurujących opuściła gmach; na miejscu zastąpili ich inni politycy.

Rewolucja w mediach reżimowych. Sommer, Warzecha i Piwowarczyk komentują. „Czego nie rozumiecie”

Źródło:PAP, NCzas, X
spot_img

Najnowsze