Strona głównaMagazynPrawda wyszła na jaw!

Prawda wyszła na jaw!

-

- Reklama -

Poznajcie Rodę Osman. Roda ma tytuł doktora, czy jak kto woli: osoby doktorczej, na kierunku: teoria czarnego feminizmu.

Roda została brutalnie zaatakowana przez mężczyznę – nie chciała dać mu numeru telefonu, więc uderzył ją cegłą w twarz. Roda nie podała koloru skóry sprawcy, za to pożaliła się, że obserwujący tę scenę czarni mężczyźni nie zareagowali jej w obronie. Skoro nie podała koloru sprawcy, możemy być pewni, że nie był biały. Inaczej dowiedzielibyśmy się o tym natychmiast.

- Reklama -

Lewackie psychole zdążyły skomentować sprawę na tysiąc różnych sposobów. Pani profesor Dianne Stewart stwierdziła, że brak reakcji ze strony czarnych mężczyzn na krzywdę swojej ziomalki to efekt przyswojonego przez nich „zachodniego, białego patriarchatu”, i że jest to wynikiem tego, że źle się czuli z faktem, iż czarna kobieta odnosi sukcesy naukowe. Da się we wszystko wpier****ć białą winę? Jeszcze jak.

Roda Osman dzięki zbiórce zgarnęła od internautów 40 tysięcy dolców za swoją krzywdę.

WESPRZYJ NCZAS.INFO

NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.

Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.

Ale potem okazało się, że Roda jest głupsza niż kłoda i wcale jej nie szkoda.

Wyszło bowiem na jaw, że istnieje zapis wideo z tego zdarzenia. A tam oczom niezszokowanych śledczych przedstawiła się zupełnie inna wersja wydarzeń. Mężczyzna, owszem, uderzył ją, ale nie cegłą, lecz… butelką wody.

„I co z tego”, zapyta w pierwszym odruchu jakiś pożyteczny idiota lewackiej propagandy. No to dodajmy, że owszem, mężczyzna uderzył ją. Ale zrobił to w odruchu – dopiero po tym, jak to ONA go uderzyła w twarz. A o takiej wersji wydarzeń wspomnieć nie raczyła – ani w czasie śledztwa, ani w opisie zbiórki.

Gdy fakty wyszły na jaw, Roda zasłoniła się… niepamięcią. Stwierdziła pani doktor, że widocznie w wyniku uderzenia straciła częściowo pamięć i miała do tego prawo.

Ciekawe, że jej pamięć zarejestrowała akurat to, co wygodne dla jej kłamliwej wersji wydarzeń – a zapomniała akurat to, co dla niej niewygodne…

I niech mi będzie wolno zakończyć puentą:

nawet cios w gębę nie powoduje we łbie większych szkód, niż współczesna marksistowska propaganda.

Artykuł pochodzi z mediów społecznościowych Łukasza „Razprozaka” Winiarskiego. Tytuł nadała redakcja.

Źródło:X
spot_img

Najnowsze