Strona głównaWiadomościPolitykaInauguracja kampanii. Co Braun zmieniłby w Konfederacji? "Na początek, dobre i to"...

Inauguracja kampanii. Co Braun zmieniłby w Konfederacji? „Na początek, dobre i to” [VIDEO]

-

- Reklama -

W wyborach samorządowych Konfederacja wystartuje wspólnie z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Grzegorz Braun cieszył się z takiego obrotu sprawy, ale jednocześnie wyraził nadzieję, że to nie koniec zjednoczeń czy powrotów na prawicy.

O wspólnym starcie Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców poinformowano podczas sobotniego wydarzenia w Warszawie. Z ramienia Konfederacji przemawiali Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy), Konrad Berkowicz, Bartłomiej Pejo (obaj Nowa Nadzieja) i Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), a Bezpartyjnych Samorządowców reprezentowali Katarzyna Suchańska, Dariusz Kacprzak i Urszula Krawczyk.

Według Brauna na prawicy wraca „duch 2019 roku”. – Stara, dobra Konfa, otwarta, ale nie na przestrzał. Otwarta na tych, z którymi łączy nas wolność, poczucie wolności – rozpoczął.

Następnie dodał, że gdyby to od niego wyłącznie zależało, otworzyłby Konfederację na kolejne prawicowe projekty. Sugerował tym samym najpewniej, że chętnie zobaczyłby w Konfederacji z powrotem m.in. Janusza Korwin-Mikkego.

Nie chcemy przecież spierać się w rodzinie wolnościowców, narodowców, konserwatystów. Ale, na początek, dobre i to. To nawet znakomite, że ludzie, z którymi przecież nie udajemy tutaj przed państwem jakiejś daleko posuniętej komunii dusz, łączy nas tak wiele. Nie chcemy przenosić Polski na księżyc i nie chcemy, sprzeciwiamy się, aplikowaniu księżycowych teorii, ideologii w Polsce. Małe ojczyzny, ale i ojczyzna duża. Tu jest Polska i niech tak zostanie. I to nas właśnie łączy. Chcemy, żeby Polacy byli u siebie, na swoim, żeby nie byli gośćmi w tym hotelu, karczmie zajezdnej, w którą Polska jest przemieniana przez ludzi, którzy już dawno pożegnali się, jeśli kiedykolwiek mieli jakiś kontakt, z ideą niepodległości, suwerenności, godności i normalności – mówił Braun.

Rząd, który przecież jest od tego, by stać na straży naszego bezpieczeństwa, naszej majętności, zdrowia, życia. Ten rząd, zwłaszcza w ostatnich latach, okazał się głównym centralnym problemem Polaków, głównym centralnym źródłem zagrożeń. I przed tymi zagrożeniami musimy obronić się właśnie w samorządach – kontynuował poseł Konfederacji.

W odniesieniu do Warszawy mówił, że trzeba bronić się przed „115-minutowym miastem”, bo tyle jedzie się z jednego krańca stolicy na drugi przez korki. Korki – zdaniem Brauna – spowodowane przez zwężanie ulic, na co władza lokalna ma wpływ. Mówił, że Polacy stoją przed wyborem, czy chcą jeść „schabowego czy świerszczowego”, czy chcą poruszać się własnym środkiem transportu czy chodzić „z buta do zbiorkomu” – to odnośnie klimatycznej polityki coraz mocniej implikowanej.

Wybór jest prosty. Wolność, godność, bezpieczeństwo, normalność. Normalność, a więc prawa rodzicielskie, prawa do wychowywania naszych dzieci po naszemu. To bardzo ważne i bardzo się cieszę, że się możemy co do tych spraw zgodzić. Nie chcemy, żeby to był kolejny land eurokołchozowy, żeby to była republika sowiecka, ani stan amerykański. Nie chcemy „ukropolu” i nie chcemy „ukropolinu” – podkreślał Braun.

Całe wystąpienia do obejrzenia poniżej.

CZYTAJ TAKŻE: Konfederacja razem z Bezpartyjnymi Samorządowcami. „Na przymusie i zakazach nie buduje się szczęścia”. Co z Korwin-Mikkem? [FOTO/VIDEO]

spot_img

Najnowsze