Strona głównaWiadomościPolitykaKomisja ws. Pegasusa. Wipler zgłosił ekspertkę związaną z Rosją i okłamał komisję?...

Komisja ws. Pegasusa. Wipler zgłosił ekspertkę związaną z Rosją i okłamał komisję? Poważne zarzuty

-

- Reklama -

Jedna z głównych twarzy Konfederacji, Przemysław Wipler, może mieć problemy po swoim występie przed komisją śledczą ws. Pegasusa. W mediach można przeczytać, że konfederata mógł zataić przed komisją pewne informacje.

Komisja śledcza ws. Pegasusa i tak wzbudza ogromne emocje, a Przemysław Wipler z Konfederacji zadbał o to, by media znów żyły tą sprawą.

Konfederata zgłosił na doradczynię komisji Annę Trocką, która po pierwsze – została odnaleziona przez autorów podcastu „Podejrzani Politycy EXTRA” w spisie lobbystów, a po drugie – na stronie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego Trocka jest „wpisana na listę arbitrów międzynarodowych w rosyjskim stałym sądzie arbitrażowym w Moskwie”.

Tych informacji nie było w CC, które poseł Wipler przekazał komisji. Gdy jednak członkowie komisji spytali prawicowca, czy to ta sama osoba, to potwierdził, próbując bagatelizować sytuację.

„Być może to bagatelizowanie okaże się dla niego wyjątkowo kosztowne. Powód? Wszystko wskazuje na to, że zataił informację o rosyjskim powiązaniu swojej doradczyni, a co gorsza przyłapany na krętactwie, dalej mijał się z prawdą” – podaje portal Radia ZET.

Dalej czytamy, że dziennika rozgłośni pokazują, iż „Wipler manipuluje opinią publiczną i pokazują ślady jego mataczenia w tej sprawie, w której zagadek jest dużo więcej i będą je musiały wyjaśnić polskie służby specjalne„.

Czytaj także: Zaskakujące słowa Wiplera. Mówił o spotkaniach z posłami PiS-u

Źródło:Radio ZET

Najnowsze