Strona głównaWiadomościKorwin-Mikke: "To co mówią ekolodzy, to, co mówi pan Trzaskowski, to są...

Korwin-Mikke: „To co mówią ekolodzy, to, co mówi pan Trzaskowski, to są bzdury”

-

- Reklama -

Ekolodzy przekonują, że mamy nie jeść mięsa, mamy nie jeździć samochodami spalinowymi, bo planecie coś grozi. Otóż nic nam nie grozi. Cykle klimatyczne zawsze były, temperatura raz rosła, raz opadała. Nie ma niebezpieczeństwa – powiedział kandydat na prezydenta Warszawy Janusz Korwin-Mikke.

Zaznaczył, że to, „co mówią ekolodzy, to, co mówi pan Trzaskowski, to są bzdury”. „Ekolodzy mówią, że jak źle pójdzie, to za sto lat temperatura ziemi wzrośnie o dwa stopnie” – dodał.

- Reklama -

Pokazał dane o temperaturze z urzędu miasta Warszawy i Łodzi i wyjaśnił, że jeśli temperatura wzrośnie o dwa stopnie, to w Warszawie będzie podobna temperatura jak w Łodzi.

„Ekolodzy przekonują, że mamy nie jeść mięsa, mamy nie jeździć samochodami spalinowymi, bo planecie coś grozi. Otóż nic nam nie grozi. Cykle klimatyczne zawsze były, temperatura raz rosła, raz opadała. Nie ma żadnego niebezpieczeństwa” – podkreślił.

WESPRZYJ NCZAS.INFO

NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.

Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.

Zaznaczył, że ekolodzy grożą, że będzie cieplej i będzie więcej dwutlenku węgla. „A tego właśnie potrzebują rośliny” – dodał.

„Przez ostatnie 15 lat w wyniku tego, że lekko podniosła się temperatura i minimalnie wzrósł procent dwutlenku węgla, zazielenieni ziemi wzrosło o 10 procent” – wyjaśnił.

Kandydat do sejmiku woj. mazowieckiego Jacek Władysław Bartyzel podkreślił, że ekologizm to podporządkowanie ludzi sztucznemu kultowi ziemi i ekologii.

„Mamy podporządkować swoje życie, sposób, w jaki poruszamy się po mieście, jak spędzamy czas, gdzie mieszkamy tylko po to, by realizować misję tego sekciarskiego kultu. Ten kult jest nam narzucany siłą. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistą troską o środowisko, o dobro wspólne” – podkreślił.

Ocenił, że jeśli chodzi o politykę miejską, to zwężenia ulic i progi zwalniające skutkują tym, że samochody spalają więcej benzyny, stojąc w korkach i ścierają więcej okładzin hamulcowych, hamując przed progami.

„Gdyby rzeczywiście myśleć o tym, jak ta polityka miejska narzucona przez skrajnie lewackie władze Warszawy wpływa na środowisko, to należałoby uznać, że wpływa negatywnie, szkodliwie. Im nie chodzi o to, żeby było lepiej, żeby powietrze było czystsze, im chodzi tylko o to, by pozbawić nas wolności i podporządkować nas temu sekciarskiemu kultowi ekologizmu. Z tym będziemy walczyć” – podkreślił.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast zaplanowana jest 21 kwietnia.

Oprócz Janusza Korwina-Mikkego o urząd prezydenta Warszawy ubiegają się: Tobiasz Bocheński z PiS, obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski – jako kandydat KO, Magdalena Biejat – kandydatka Lewicy i ruchów miejskich i Przemysław Wipler – kandydat Konfederacji.

(PAP)

 

spot_img

Najnowsze