Strona głównaWiadomościŚwiatZamach w Moskwie. Jeden ze złapanych podejrzanych terrorystów zdradza szczegóły

Zamach w Moskwie. Jeden ze złapanych podejrzanych terrorystów zdradza szczegóły [VIDEO]

-

- Reklama -

Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego zamachu terrorystycznego w podmoskiewskim Crocus City Hall wzrosła do 115. Jeden ze schwytanych domniemanych sprawców zamachu mówił na gorąco po ujęciu co i dlaczego robił.

W piątek 22 marca wieczorem do hali koncertowej Krokus wdarli się terroryści. Zabijali wszystkich napotkanych tam ludzi, a na koniec podpalili budynek. Do zamachu przyznała się organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie.

- Reklama -

Sprawcom udało się zbiec z miejsca zamachu. Jednak ujęto ich w sobotę rano w obwodzie briańskim. Poruszali się białym Renault i prawdopodobnie chcieli opuścić Rosję. Według najnowszych informacji schwytano tam 6 podejrzanych a ogólnie zatrzymano już 11 osób w związku z zamachem.

Wszyscy uciekający Renault podejrzani to obywatele Tadżykistanu. Jeden ze schwytanych na miejscu zaczął mówić co i dlaczego robił. Poniżej zapis zaimprowizowanego przesłuchania.

WESPRZYJ NCZAS.INFO

NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.

Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.

Tadżyk twierdzi, że przybył do Rosji z Turcji 4 marca.

– Co robiłeś w Krokusie?
– Zastrzeliłem.

– Kogo? Według czyich wskazówek?
– Ludzi.

– Za co?
– Za pieniądze.

– Za ile pieniędzy?
– Około pół miliona.

– Pół miliona czego?
– Pół miliona rubli. (około 22 tys. złotych – przyp. red.)

– Od kogo dostałeś?
– Jeszcze nie otrzymałem, dostałem połowę.

– Gdzie to otrzymałeś?
– Na kartę.

– Na kartę? Gdzie jest karta?
– Wyrzucili wszystkie karty, wszystkie ubrania, nie mieli czasu, był sygnał.

-Skąd zdobyłeś broń?
– Broń oni dostarczyli.

– Kim oni są?
– Nie wiem, pisali na Telegramem, bez imienia, bez nazwiska, bez niczego.

– Sam ich szukałeś, czy oni cię znaleźli?
– Nie, oni napisali do mnie.

– Dlaczego do ciebie napisali? Kazali ci tak po prostu zabijać ludzi?
– Uczyłem się na telegramie, słuchałem tam kaznodziei. Napisał do mnie jego asystent.

– Kiedy do ciebie napisał?
– Około miesiąc temu. Najpierw się poznaliśmy. Potem zaproponował mi pieniądze, zgodziłem się.

– Co zaoferował?
– Proponował pieniądze, za takie morderstwo.

– Konkretnie, kogo zabić?
– Ludzi.

– Jakich?
– Nieważne.

– Wejść i zabić?
– Tak.

Zamach w Moskwie. Rośnie liczba ofiar śmiertelnych. Zatrzymano już 11 podejrzanych o związek z zamachem

spot_img

Najnowsze