Strona głównaOpinieWarzecha o Kanale Zero i ograniczeniach Stanowskiego. "Ma kilka jasno wytyczonych czerwonych...

Warzecha o Kanale Zero i ograniczeniach Stanowskiego. „Ma kilka jasno wytyczonych czerwonych linii, których nie przekroczy”

-

- Reklama -

Publicysta Łukasz Warzecha podsumowuje blisko dwa miesiące działaności Kanału Zero Krzysztofa Stanowskiego. Z jednej strony chwali przedsięwzięcie za „rozszczelnienie systemu”, z drugiej podkreśla, że Kanał Zero oazą wolności nie jest, gdyż pewne niewygodne, z punktu interesu właściciela, tematy nie są i prawdopodobnie nie będą podejmowane.

Kanał Zero wystartował 1 lutego 2024 roku. W pierwszym miesiącu działalności zanotował 55 milionów wyświetleń. Drugi miesiąc będzie nieco słabszy, ale wciąż mowa o bardzo dobrych wynikach.

- Reklama -

Dla mainstramu Kanał Zero to sól w oku, gdyż narusza od lat utrzymywany pewien podział i strefę wpływów. Media głównego nurtu coraz mniej decydują już o tym, co wypada robić ludziom i komu nie wolno podawać ręki, a przedsięwzięcie Stanowskiego pozycję mainstreamu jeszcze bardziej podkopuje. Świadczy o tym chociażby bezpardonowy atak „Gazety Wyborczej” na Stanowskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejne ciosy Stanowskiego w „Gazetę Wyborczą”. „Po drugiej stronie stoi cymbał. Albo cymbalica” [VIDEO]

WESPRZYJ NCZAS.INFO

NCZAS.INFO to obecnie jedyny w Polsce portal informacyjny, który gwarantuje wolną, niecenzurowaną i prawdziwą informację. Za pisanie prawdy jesteśmy szykanowani przez system rozprowadzania newsów w sieci. Z tego powodu nasze teksty w 75 proc. finansowane są wpłat Czytelników.

Serdecznie prosimy o wspomożenie naszej działalności. Dzięki Państwa wpłatom możemy pisać i rozpowszechniać PRAWDĘ.

Dotychczasową działalność Kanału Zero podsumował publicysta Łukasz Warzecha. Zwraca uwagę, że projekt Stanowskiego jest powiewem świeżości na rynku medialnym i nastąpiło pewne „rozszczelnienie systemu”. Skupił się jednak głównie na mankamentach.

„Mam już właściwie pewność, że pan Stanowski ma kilka jasno wytyczonych czerwonych linii, których nie przekroczy – i warto o tym napisać, bo wiele osób łudzi się, że to oaza wolności. Nie, to jakieś rozszczelnienie systemu – i świetnie, ale ograniczone interesami właściciela” – uważa Warzecha.

Nakreślił cztery główne, jego zdaniem, linie, których Stanowski dotychczas nie poruszył i najpewniej w ogóle nie poruszy w swoim projekcie.

Pierwszy z nich to Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i działalność Jerzego Owsiaka. Zdaniem Warzechy z Kanału Zero nie dowiemy się, jakie „są wady tego przedsięwzięcia”. O Owsiaku więc albo dobrze, albo wcale.

Stanowski i spółka nie zajmą się też klimatystyczną narracją. „Nie będzie w Zerze rzetelnej debaty o zielonym ładzie, jego kosztach, motywacjach, o 'Climate. The Movie’ czy 'Fałszywym alarmie’ Lomborga. Nie bez powodu jedną z twarzy jest tam pan Rożek” – uważa publicysta.

Na Kanale Zero, zdaniem Warzechy, nie uświadczymy też debaty o Ukrainie, w której przewinąłby się krytyczny głos. „Nie mówię tutaj o zapraszaniu np. pana Sykulskiego czy Pitonia (z którymi się w 90% nie zgadzam). Mówię o debacie 'realiści vs. ukrainofile'” – pisze.

Na końcu wymienił temat ogłoszonej pandemii koronawirusa. Ma na myśli wprowadzane pod pretekstem walki z wirusem przeróżne obostrzenia, restrykcje, nakazy i zakazy, które były kompletnie bez sensu, a ograniczały naszą wolność. Okres ten nigdy nie zostanie rozliczony, a Kanał Zero nie przyczyni się choćby w minimalnym stopniu do zasiania ziarna niepewności.

„Jak wiadomo, pan Stanowski gorąco wspierał działania władzy, a pracujący u niego Robert Mazurek bardzo łagodnie traktował w swoich programach pana Łukasza Szumowskiego. Dlatego nie będzie na Zerze rzetelnej debaty o polityce covidowej” – uważa Warzecha.

O tym, że temat covidu nie będzie poruszany przyznał w jednym z programów sam Stanowski. Stwierdził, że niewiele osób to już interesuje i są ciekawsze tematy. Przy innej okazji mówił z kolei, że nie zaprosi Grzegorza Brauna, bo youtubowa cenzura może sprawić, że zasięgi jego kanału zostaną mocno ograniczone, a on projekt tworzy po to, żeby zarabiać, a nie do niego dokładać.

CZYTAJ WIĘCEJ: Stanowski nie podejmie tego tematu, bo się boi. „Tu uczciwie mówię”

Oceniając Kanał Zero Warzecha zaznacza, że krytykując go nie ma zamiaru potencjalnych widzów zniechęcać, lecz uświadomić ich, że „są tam pewne ograniczenia” i że „nie jest to jakiś kompletny Hyde Park”. „Generalnie dobrze, że Zero jest – zawsze to istotne nowe medialne miejsce, a im więcej takich, tym lepiej” – podsumował Warzecha.

spot_img

Najnowsze