Skandaliczne zachowanie Trybunału Konstytucyjnego!

REKLAMA

Prof. Andrzej Rzepliński, sędzia i prezes Trybunału Konstytucyjnego, zwrócił się do premiera Donalda Tuska z pytaniem o koszty odwrócenia zmian w OFE.

Premier Tusk odpowiedział, że Trybunał Konstytucyjny otrzyma od rządu symulacje kosztów ewentualnego zakwestionowania zgodności z konstytucją ustawy o zmianach w OFE, zaznaczając jednocześnie, że cofnięcie reformy OFE byłoby pod wieloma względami dramatycznie złe dla finansów publicznych i państwa polskiego.

REKLAMA

– Wspomnę tylko, że sam wzrost kosztów z obsługi zadłużenia zagranicznego wyniósłby około 8 mld zł – powiedział Tusk.

Tylko co to ma wspólnego z konstytucyjnością lub nie ustawy masakrującej OFE? Dla przypomnienia – zgodnie z aktualnie obowiązującą konstytucją głównym zadaniem Trybunału Konstytucyjnego jest badanie zgodności z konstytucją z ustaw i aktów prawnych niższego rzędu. Nie mam mowy na temat tego, że Trybunał ma zajmować się bieżącą polityką czy też strzec wypłacalności finansów publicznych.

Nawet „Gazeta Wyborcza” podaje, że według wielu ekspertów prawa, zmiany w OFE są skrajnie niekonstytucyjne i jeśli Trybunał Konstytucyjny będzie kierował się prawem, a nie bieżącym interesem politycznym PO i rządu, to szykuje się zamieszanie, jakiego Polska jeszcze nie widziała w swej najnowszej historii.

– Procedowanie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy demolującej system emerytalny nie ma większego znaczenia, bo polityczna klamka już zapadła, i nikt, powtarzam NIKT, nie włoży swoich „jaj” w tak wielkie polityczne imadło, które czeka na śmiałka podważającego polityczny plan obecnego rządu – skomentował na swoim blogu prof. Krzysztof Rybiński. – OFE zostanie dorżnięte, jak skończą się pieniądze z obecnego rabunku, czyli za jakieś 2-3 lata. Wtedy kolejny rząd-parlament rąbnie pozostałe 150+ mld złotych, co znowu starczy na 1,5-2 lata – dodał.

Zobacz także: Kompromitacja rzeczniczki rządu

REKLAMA