Obiektywizm nie zależy od kraju pochodzenia wydawcy. Najnowsze BADANIA na temat polskich dzienników

REKLAMA

Od ponad roku w rządzie trwają dyskusje nad „repolonizacją” mediów. PiS wskazuje, że na tym rynku dominującą pozycję mają zagraniczni właściciele, którzy w przekazach reprezentują interesy swoich krajów. Tej tezy nie potwierdza jednak raport Instytutu Staszica, który przeanalizował artykuły z czołowych polskich dzienników.

Zespół ekspercki Instytutu Staszica przygotował analizę treści informacyjnych i publicystycznych czterech polskich dzienników. Badaniu poddano artykuły z: „Dziennika Gazety Prawnej”, „Gazety Wyborczej”, „Polski the Times” i „Rzeczpospolitej”.

REKLAMA

Zakres dotyczył wyboru Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej, uchwalenia ustaw o sądach i towarzyszących temu protestów oraz wizyty w Warszawie prezydenta USA Donalda Trumpa.

Medioznawcy przeanalizowali szczegółowo kilkaset materiałów. Wzięto pod uwagę ich wydźwięk, różnorodność prezentowanych w każdym tytule opinii, a także oddzielanie informacji od komentarzy.

Pominięto ogólnopolskie dzienniki, które otwarcie określają się jako sprzyjające rządzącej opcji. W analizie nie znalazły się publikacje „Gazety Polskiej Codziennie” i „Naszego Dziennika”.

Analiza ma stać się przyczynkiem do debaty o ładzie medialnym w Polsce. Przy okazji dyskusji na temat dekoncentracji, padają zarzuty, że kapitał właścicielski i kraj jego pochodzenia, ma wpływ na linię i obiektywizm gazet.

Według Instytutu, dwa dzienniki reprezentują eksperckie podejście do zagadnień społeczno-politycznych – „DGP” i „Rzeczpospolita”.

W sprawie dotyczącej reformy sądownictwa oddały głos prawnikom, socjologom, politologom, ekonomistom. Jak czytamy we wnioskach z analizy, „było to dziennikarstwo wyważone, rzetelne, faktograficzne, mało emocjonalne”.

Jeżeli chodzi o wizytę amerykańskiego przywódcy w Polsce, to „DGP” był – obok „Polski the Times” – gazetą, w której pojawiło się najwięcej przychylnych tej wizycie komentarzy.

Zobacz też: Tak Gazeta Wyborcza broni wolności słowa. Organizatorzy zmuszeni przenieść spotkanie z politykiem AfD

„Rzeczpospolita” z kolei, przy dużym odsetku komentarzy pozytywnych, miała najmniej procentowo treści krytycznych wobec tego wydarzenia. W przypadku wyboru Tuska „DGP” krytycznie ocenił „wojnę polsko-polską”, wskazując na szkody, które ze sobą niesie.

„Polska the Times” przykłada dużą wagę do obiektywizmu. W sprawie zmian w sądownictwie nie opowiedziała się po żadnej ze stron. We wnioskach zauważono, że dziennik starał się naświetlić tło konfliktu, „opisać politycznych aktorów i ich racje, przedstawić także skalę demonstracji.

Cechą pisma jest częstsze niż w innych dziennikach sięganie po wywiady, przy czym widać wyraźnie, iż stara się ono zachować zasadę pluralizmu opinii”. W przypadku wyboru Donalda Tuska starano się równoważyć krytyczne komentarze publicystów wywiadami i wypowiedziami osób broniących stanowiska rządu.

Według Instytutu najmniej obiektywna jest Gazeta Wyborcza”, która postawiła na otwarte manifestowanie bliskiej redakcji opcji światopoglądowej, nie ukrywając, że stoi w opozycji wobec obecnego rządu.

W podsumowaniu zaznaczono, iż „codzienne relacje „GW” z protestów  przeciwko reformie sądów budowały „teatr polityczny”, który miał swoją scenografię, scenę, głównych aktorów i spontanicznie reagującą publiczność, która to widowisko polityczne dynamicznie współtworzyła.

Było to „dziennikarstwo gorące” i zaangażowane politycznie”. W przypadku wizyty Donalda Trumpa to w „Wyborczej” odnotowano najmniej treści pozytywnie, przy jednoczesnym bardzo częstym powoływaniu się na anonimowe źródła krytycznych opinii.

W sporze wokół wyboru Tuska „GW” zdecydowanie opowiedziała się przeciwko stanowisku rządu, oskarżając go o chęć zemsty na byłym premierze.

Analiza treści nie wykazała związku między linią pism a ich strukturą właścicielską. Co więcej, „Polska the Times”, wydawana przez koncern z niemieckiej Passawy, ściśle dba o obiektywizm i równoważenie opinii, m.in. poprzez publikację dużych wywiadów z ekspertami i politykami różnych opcji.

Artykuły z „Polski the Times” pojawiają się w dziennikach regionalnych w całym kraju, wydawanych przez koncern Polska Press.

„Gazeta Wyborcza” świadomie postawiła na dziennikarstwo zaangażowane, adresując swoje treści do czytelnika o poglądach lewicowo-liberalnych.

Widać to po sposobie relacjonowania kontrowersyjnych kwestii, jak i w samym doborze narzędzi – przewaga zaangażowanej publicystyki nad informacją, brak równoważenia opinii ze stanowisk bliskich gazecie opiniami z przeciwległego bieguna.

Zobacz też: Unia wytacza ciężkie działa przeciw Polsce. Pierwsze zderzenie Morawieckiego w Brukseli

REKLAMA