„Iron Harvest” to gra zaprojektowana przez polskich twórców. Na jej realizację potrzebowali pół miliona dolarów. Wyniki akcji przeszły najśmielsze oczekiwania. Zamiast miesiąca, pieniądze udało się zebrać w 36 godzin.
Grę opartą o znane, oryginalne prace plastyczne Jakuba Różalskiego donatorzy uznali za potencjalny hit i stwierdzili, że warto w nią inwestować.
Czytaj też: Komisja Europejska wymyśla podatek internetowy. Obciąży nim nie tylko gigantów
Pieniądze na „Iron Harvest”, czyli „Żelazne żniwa”, zostały zebrane przez fundację za pomocą tzw. crowdfundingu.
Specjaliści uważają, że sukces tej zbiórki „Iron Harvest” wynika, z pozycjonowania gry w strategii czasu rzeczywistego oraz ponieważ ma mieć miejsce w alternatywnej rzeczywistości 1920+, stworzonej przez artystę Jakuba Różalskiego.
Twórcy gry uważają, że kluczową rzeczą będzie wymyślenie odpowiedniej taktyki – dobry pomysł ma być tu bardziej znaczący od umiejętności odpowiednio szybkiego wydawania poleceń własnym jednostkom.
Interesująco brzmią nazwy trzech organizacji, którymi można zarządzać: Imperium Saksońskie, Republika Polanii oraz „Ruswieci”. To coś przypomina.
Za stworzenie odpowiedniej muzyki odpowiada Adam Skorupa, który wcześniej pracował między innymi przy „Wiedźminie”.
Czytaj też: Morawiecki znów to zrobił. Tym razem jego gafa uderzyła w Węgry. Rząd wzywa na pomoc kontrowersyjną firmę PR
Czytaj też: Sprawa Tomasza Komendy – NOWE FAKTY. Znamy nazwiska prokuratorów i sędziów którym zawdzięcza swój koszmar