Stolica Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii wyprzedziła Nowy Jork. W lutym tego roku w Londynie zamordowano 15 osób, to więcej niż w tym samym czasie w Nowym Jorku.
Londyn liczy obecnie około 8,8 miliona mieszkańców, z kolei w Nowym Jorku mieszka około 8,5 miliona osób.
W lutym po raz pierwszy w historii to w stolicy Wielkiej Brytanii, a nie amerykańskim mieście doszło do większej ilości morderstw, ale też incydentów z użyciem noża lub broni palnej.
Zobacz także: Moskwa grozi Londynowi odwetem. „Podejmiemy działania przeciwko brytyjskim samolotom”
Co ciekawe spadek przestępczości w Nowym Jorku spada regularnie od lat 90. W czasie przeszło 20 lat wskaźnik zabójstw spadł o 87 procent. Tymczasem w Londynie wskaźnik ten rośnie od kilku lat – w ciągu trzech lat wzrósł o 40 procent.
Młodzi ludzie żyjący w Londynie w każdej chwili mogą się stać ofiarami przestępstwa, dlatego czują przymus noszenia przy sobie broni – twierdzi Jacob Whittingham, szef Fight for Peace. Jak podkreśla, najbardziej przerażające jest to, że wiele morderstw w Wielkiej Brytanii ma charakter przypadkowy – ich ofiarą może zostać każdy.
Policja już znalazła winnego tak radykalnego wzrostu morderstw: to większa obecność w codziennym życiu mediów społecznych. Zupełnie bez związku jest napływ wzmożony napływ islamskich imigrantów i fakt, że od 2 lat burmistrzem Londynu jest muzułmanin i socjaldemokrata Sadiq Khan.
Warto przeczytać: Katastrofa w Nowym Jorku! Śmigłowiec z turystami na pokładzie wpadł do rzeki. Prawie wszyscy zginęli [VIDEO]
Źródło: Rzeczpospolita/NCzas
