Ostre słowa Polki z Wilna: „Gazeta Polska” upodabnia się do „Gazety Wyborczej”

Renata Cytacka. Foto: fb
Renata Cytacka. Foto: fb
REKLAMA

Renata Cytacka, radna Wilna z ramienia AWPL-ZChR, przewodnicząca Forum Rodziców Szkół Polskich w rejonie solecznickim uważa, że artykuły w „Gazecie Polskiej” zaczęły upodabniać się do artykułów „Gazety Wyborczej”.

Według pani Cytackiej artykuły w GP mają antypolskie i antychrześcijańskie działania.

REKLAMA

Czytaj też: „SE”: Wojna w PiS. Morawiecki buntuje się przeciwko Kaczyńskiemu

Radna z Wilna zareagowała w ten sposób na artykuł Katarzyny Gójskiej, który został opublikowany na portalu niezalezna.pl pod tytułem „Nie możemy finansować sojuszników Putina”.

Powodem ukazania się tego artykułu jest według dziennikarki głęboka współpraca głównej politycznej siły polskiej na Litwie z proputinowskimi i antynatowskimi siłami, co nie jest korzystne dla interesów RP, bezpieczeństwa w regionie i przyszłości polskiej mniejszości w RL.

Czytaj też: Urzędnikom już nie chce się pracować. „Ukarz się sam, a obniżymy karę”

Gójska zaatakowała Waldemara Tomaszewskiego z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Dziennikarka postuluje wprowadzenie zasady zero złotych dla tych polskich organizacji, które są w sojuszu z rosyjskimi siłami atakującymi obecność wojsk NATO i baz amerykańskich w Polsce czy w innych krajach naszego regionu.

Radna Cytacka stwierdziła, że Gójska nie ma podstawowego pojęcia o problemie, który opisuje, a wiedzę czerpała raczej z propagandowych materiałów litewskich władz a następnie dodała: „odnoszę wrażanie, jakby pani redaktor była opłacona przez służby państwa litewskiego”.

Cytacka zaznaczyła, że narracja Gójskiej jest identyczna z narracją litewskiego Departamentu Bezpieczeństwa Państwa, który rok temu stwierdził m. in., że polskie szkoły to zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa litewskiego.

Potem Renata Cytacka zarzuciła władzom polskim brak większej pomocy dla rodaków na Litwie:

„Co władze Polski zrobiły, aby pomóc Polakom z Wileńszczyzny w ich walce o prawa przysługujące mniejszościom narodowym? Może pani redaktor, tak świetnie zorientowana w temacie, zna odpowiedź? Może potrafi przytoczyć jakieś przykłady, bo ja realnie nie widzę żadnych działań. Oprócz, aby być sprawiedliwym, wywalczenia przez Jarosława Kaczyńskiego otwarcia w Wilnie filii Uniwersytetu w Białymstoku, ale to raczej z dziedziny oświaty, także ogromnie ważnej, ale nie praw mniejszości. Chyba, że pani redaktor uważa za pomoc prawie 30 lat gadania do ściany, ale to nie przyniosło i nie przyniesie żadnego efekt.”

Cytacka wyjaśnia, że Polacy na Litwie zmuszeni byli do zawarcia sojuszu z partią ponieważ na Litwie obowiązuje próg wyborczy 5 proc., który polska mniejszość nie była w stanie sama przeskoczyć.

Cytacka ostro atakuje również całość działań mediów Tomasza Sakiewicza: „Trudno się nie domyślić, z czyjej inspiracji powstał ten paszkwil na temat Polaków na Litwie. Wystarczy połączyć ze sobą miejsce pracy autorki, którym jest Gazeta niby-Polska, „liberalny” Klub GP w Wilnie i frustrację po zdobyciu przez nich zaledwie 200 głosów w ostatnich wyborach, podczas gdy Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin uzyskała ich 70 000” – zaznacza Cytacka.

Zdaniem Cytackiej artykuły w „Gazecie Polskiej” zaczęły upodabniać się do artykułów Gazety Wyborczej. Jest to żenujące, ponieważ są to działania antypolskie i antychrześcijańskie – podsumowuje polska radna.

Źródło: Kresy.pl

REKLAMA