Skandaliczny wpis Amnesty Polska ws. Alfiego Evansa. „Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem”

Alfie Evans. / fot. Twitter
Alfie Evans. / fot. Twitter
REKLAMA

Wydawałoby się, że Amnesty Polska, mogłoby się zainteresować sprawą Alfiego Evansa? Wszak naruszane jest jedno z podstawowych praw człowieka – prawo do życia.

W tym przypadku Amnesty interweniować jednak nie będzie, bo „sprawy nie zna”. Interweniowało natomiast w wielu mniej poważnych przypadkach, w których były zagrożone inne prawa – wtórne.

REKLAMA

Rozumiemy emocje związane ze sprawą Alfiego Evansa. Rozumiemy, że dla rodziców jest to tragiczna sytuacja i decyzja sądu może być dla nich nie do zaakceptowania. Nie mamy jednak możliwości zaangażowania się, nie mamy wglądu w sytuację chłopca i nie znamy wszystkich okoliczności – napisano na Twitterze.

Z jakimi komentarzami spotkał się ten wpis? Powiedzcie im, że dziecko ma dwóch tatusiów, albo że samo jest homo, to na pewno ruszą tyłki – pisze Rafał Ziemkiewicz (publicysta).

„Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem” – komentuje z kolei Emil Krawczyk z Wolności.

Źródło: twitter

REKLAMA