Dziś ulicami stolicy przejdzie „Marsz Wolności”. Ale nie o prawdziwą wolność im chodzi

marsz wolności warszawa po nowoczesna
Marsz Wolności. / fot. PAP/Jakub Kamiński
REKLAMA

Dziś ulicami Warszawy przejdzie organizowany przez Platformę Obywatelską, Nowoczesną i Komitet Obrony Demokracji „Marsz Wolności”. „To jest marsz o wolne wybory, w którym będziemy mówić o praworządności, o podmiotowym, wolnym samorządzie, o tym wszystkim, co ważne i co dziś jest zagrożone przez centralistyczną politykę PiS” – mówił niedawno lider PO Grzegorz Schetyna. „Liczymy na dużą frekwencję, na to, że to będzie taki prawdziwy początek kampanii samorządowej” – dodał.

Zgłoszona do stołecznego ratusza na 50 tysięcy uczestników manifestacja wyruszy po godz. 13 z Ronda de Gaulle’a, następnie przejdzie Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na Plac Zamkowy. Na trasie marszu mają stanąć dwie sceny. Pierwsza zostanie umieszczona na Rondzie de Gaulle’a, na której w krótkich przemówieniach uczestników powitają liderzy opozycji. Druga, większa usytuowana zostanie na Placu Zamkowym.

REKLAMA

Tam znów spodziewać się można wystąpień szefów formacji organizujących manifestację, a także samorządowców, kandydatów opozycji na prezydentów miast i zaproszonych gości. Udział w marszu zapowiedzieli m.in. byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego, profesorowie Andrzej Rzepliński i Jerzy Stępień oraz były I Prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz. Pojawią się także aktorzy: Dorota Stalińska, Jerzy Radziwiłowicz i Daniel Olbrychski.

„Marsz Wolności” zakończy na Placu Zamkowym koncert z udziałem Lecha Janerki oraz zespołów: Pudelsi, Kobranocka i Dogs Head. Na hasłach niesionych przez polityków „totalnej opozycji” nie ma jednak haseł prawdziwej wolności, nic w tym jednak dziwnego, bo tak gdzie trzeba ją ograniczać głosują oni ramię w ramię z Prawem i Sprawiedliwością. Chodzi właściwie, jedynie o ich „wolność do rządzenia” (celowe przeinaczenie od „wolności od”), co zresztą jest mówione wprost.

To już trzecie tego typu wydarzenie organizowane przez PO, Nowoczesną i Komitet Obrony Demokracji. Dwa lata temu marsz opozycji i KOD „Jesteśmy i będziemy w Europie” zgromadził – według szacunków stołecznego ratusza – 240 tys. osób, według policji – w kulminacyjnym momencie wzięło w nim udział 45 tys. ludzi. Przed rokiem w „Marszu Wolności” PO, w kulminacyjnym momencie demonstrowało – zdaniem policji – ok. 12 tys. osób. Ratusz podał z kolei liczbę ponad 90 tys. uczestników manifestacji.

Czytaj także: Sommer: lekcje z konferencji Prawicy Wolnościowej. Kto był a kogo… nie było? Czyli najnowszy wstępniak z „NCz!”

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA