Wstrząsający list pożegnalny Elizabeth Revol do Tomka Mackiewicza. Pół roku po tragedii na Nanga Parbat wylały się emocje

Elisabeth Revol. / fot. Facebook
Elisabeth Revol. / fot. Facebook
REKLAMA

Francuska alpinistka Elizabeth Revol opublikowała na swoim facebooku wstrząsający list do Tomasza Mackiewicza. To jej ostatnie pożegnanie z partnerem od liny, który zginął tragicznie na szczycie Nanga Parbat w pięć miesięcy temu.

Krótko mówiąc, moja pamięć ożywa, wypełnia moje emocje, a moje emocje przekładają się na słowa. Strony wypełniają się, a ja idę do mgły, która szybko się przerzedza. Moja głowa opiera się o Tomasza, i trwa w tych emocjach, które mieszkały tam z nim i bez niego. Kiedy jestem sama, tysiące słów, niuanse, przychodzą mi do głowy w tym samym czasie… może moc słów, starczy aby złagodzić ból… tylko o tym myśleć, myśleć o swoim życiu. Jego filozofia, sztuka życia, miłość z…

REKLAMA

Do tej Pory nie mogłem napisać tego listu…

Tomasz był jednym z najbardziej wolnych i najbardziej niezależnych ludzi, jakich znam. Był poza normą.

/ 10 lat wstecz, / chciał przeżyć swoje przygody, / bez czekania. / te, które pozwoliłyby mu / spełnić swoje marzenia, / poczuć pełnię życia, / i w końcu być nim.

Chciał złamać ramy i stawić czoła nieznanemu. Wychodził, kierując się mocnym przekonaniem: nic nie jest niemożliwe dla tego, kto da sobie z tym radę.

Tomasz odpowiedział na to pytanie: dlaczego pozostajemy więźniami naszego życia (chociaż jesteśmy świadomi)?

Tomasz zdecydował się być wolny…

Mackiewicz Nanga Parbat
Tomasz Mackiewicz. / fot. Facebook

Dzisiaj piszę do Ciebie list pożegnalny (…). Przeżyłem wyjątkowe chwile z Tobą, czułam niezwykłe rzeczy i zrobiliśmy razem piękne i autentyczne rzeczy.

Nadal będziesz ze mną wiele sposobów, bo gdy ktoś znajdzie kogoś takiego jak ty i pozwolimy mu wejść do jego życia, nie da się usunąć śladów, które zostawi.

Twój uśmiech pozostanie na zawsze w moim sercu, a iskra w Twoich oczach będzie rozpalać moje dni.

Za każdym razem, gdy mówiłeś, widziałem magię w oczach tych, którzy cię słuchali.

Byłeś wielkim człowiekiem, pomnikiem, mitem, geniuszem w zimie, przewoźnikiem energii i zazdrości. Marzeniem i życiem…

Tomasz jest jednym z tych, którzy dali mi chęć spędzenia czasu na tej górze, z jego milczeniem, dotykało się nieznanego, nie do odkrycia siebie. … Z Tobą na górze zrozumiałem, co czujesz, co skłoniło Cię do tego, by iść dalej i spędzać tyle czasu na górze. To uczucie, które cię nie niszczy, ale daje nam, wręcz przeciwnie, chęć latania, w górę, w górę, w górę, w niebo, przestrzeń… zawroty głowy. Moc Wszechświata, tak jak mówiłeś…

Nie wiem, kiedy przekroczyłaś linię, gdybym mogła to zobaczyć. Nie wiem, kiedy zaczęłam cię stracić, kiedy przekroczyłaś punkt bez powrotu, jeśli sam to poczułeś.
90 metrów poniżej szczytu, byłeś bardzo mocny. Potem niewiele rozmawialiśmy, ale nie mniej, niż wcześniej. Wchodziliśmy w ten sposób. Nie wiem, jak to się stało, że dzisiaj się pożegnamy. Jedyne co czuję to twoja nieobecność i całą falę uczuć.
(…)
Byłeś człowiekiem z wielkim sercem i walczyłeś aż do końca, by zejść na dół i uratować mi życie. Jestem Ci winna moje życie, Tomasz, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, by walczyć o 7280 metrów tej zimnej nocy, nieludzkiej, (…)
Oboje wiedzieliśmy, że nie mamy prawa do błędu. Jeśli jedno przekroczyło granicę, drugi nie miało szans…

Spotkanie z kimś takim jak ty jest rzadkie, wyjątkowe. Znów byłeś na tej górze, żeby nie żałować, aby dokończyć swój projekt… i po prostu żyć…

Tomasz, miałeś nieskończoną pasję do tej góry, energią dla gór. Miałeś energię i siłę, by żyć swoim marzeniem i iść do końca swojego snu.

Góra była twoim pismem, inspiracją i książką Twojego życia.

Na górze narodziła się nasza więź: szczęśliwa więź, unikalny związek, taki sam stan umysłu.

Tomasz, byłeś w moim życiu jak powietrze, które daje mi energię z „Twojej góry”.

Dałeś mi swoją wielką, piękną energię, którą dziś zabieram ze sobą.

Tomasz, zawsze będziesz dla mnie wyjątkowy i niezapomniany. Spotkanie o smaku snów i przygód, spotkanie w prosty sposób, spotkanie, które ma smak zarówno gorzki, jak i słodki. Smak wolności.

Dziękuję, że byłeś tym, kim byłeś.

Źródło: facebook Elizabeth Revol

„Dobrzy ubecy” chcą kasy. Robili na dwie strony, więc walczą o emerytury

REKLAMA