Korea Północna niszczy swe instalacje nuklearne. Wysadzono prowadzące do nich tunele i laboratoria [VIDEO]

Źródło:YT
REKLAMA

Koreańczycy wysadzają tunele wydrążone w górze Mantap prowadzące instalacji nuklearnych. Niszczone są też budynki i laboratoria. Na obserwowanie historycznych wydarzeń zaproszono dziennikarzy z kilku krajów.

Podziemne instalacje znajdują się wewnątrz masywu góry Mantap. Prowadzą do nich wydrążone korytarze. Kilka miesięcy temu donoszono o katastrofie. W wyniku eksplozji zawalić się miała część tuneli.

REKLAMA

Od teraz wszystkie są już zawalone. Dziennikarze z Rosji, Stanów Zjednoczonych, obydwu Korei i Chin obserwowali to historyczne wydarzenie.

W sumie w eksplozjach zniszczono 4 tunele. Do wysadzenia każdego z nich potrzebne było 5 eksplozji. W powietrze wyleciały też budynki na zewnątrz – miejsce, którym spali pracownicy, biura i laboratoria.

Zniszczenie instalacji pokaz dobrej woli ze strony reżimu, który chce zakończyć trwający 70 lat stan wojny ze swym południowym sąsiadem i udowodnić światu swe pokojowe zamiary.

Do zapowiadanego zniszczenia doszło mimo, iż Donald Trump odwołał swe planowane na 12 czerwca spotkanie z koreańskim dyktatorem Kim Dzong Unem. Prezydent oskarżył Koreę o agresywne, prowokacyjne zachowanie i grożenie nuklearną konfrontacją.

Zobacz też: PILNE! Trump odwołał spotkanie z Kim Dzong Unem. Podano oficjalny powód [FOTO]

Kim Dzong chce zagwarantowania sobie oraz rodzinie bezpieczeństwa i władzy. Posiadanie arsenału nuklearnego byłoby dla niego gwarancją, że inne państwa nie będą próbowały siłą i wpływami obalić komunistycznej dyktatury. Trump chce mu dać pewność, że Stany Zjednoczone nie będą podejmować prób usunięcia Kima.

Takie gwarancje w 2003 roku dawano pułkownikowi Kadafiemu, przywódcy reżimu w Libii w zamian za zaprzestanie rozwijania swego programu zbudowania broni nuklearnej. Kadafi się zgodził.

Tymczasem w 2011 roku w czasie arabskiej wiosny Stany Zjednoczone i Unia Europejska pomogły rebeliantom obalić Kadafiego. Okazało się to jedną z najgorszych decyzji dyplomacji unijnej i amerykańskiej. Unia i Stany Zjednoczone podjęły interwencje militarną, po której rebelianci obalili Kadafiego i zabili go.

Ówczesna sekretarz stanu – Hillary Clinton przed całym światem pokazywała radość ze śmierci dyktatora i chwaliła się, iż do niej doprowadziła. Teraz Libia jako państwo niemal nie istnieje. Jest pogrążone w chaosie i zniszczeniach, rozdarte pomiędzy walczące pomiędzy sobą ugrupowania. Uznawany przez świat rząd z Trypolisu kontroluje tylko część tego państwa. Libia stała się łupem islamskich terrorystów i band przemytników ludzi z Afryki do Europy.

Zobacz też: Trump straszy Kima: „Armia USA jest gotowa na wasze głupie działania”

REKLAMA