PiS bierze się za pornografię. Zespół ds. Rozwiązywania Problemów Uzależnień i Zespół na rzecz Polityki i Kultury Prorodzinnej podpisały wczoraj wspólne stanowisko ws. przeciwdziałania uzależnieniu od pornografii.
„Pornografia oddziałuje na mózg swoich konsumentów w taki sposób co narkotyki, prowadząc do silnego uzależnienia i destrukcyjnych zmian osobowości” – cytuje wspólne stanowisko zespołów „Nasz Dziennik”.
Członkowie zespołów uznali, że pornografia ma szkodliwy wpływ na zdrowie, a ograniczenie dostępu do takich treści jest uzasadnione w konstytucji.
„Stosując się do ujętych w Konstytucji gwarancji, ustawodawca ma obowiązek w jak największy możliwy sposób ograniczyć dostęp do pornografii” – przytacza „Nasz Dziennik”.
Niedługo tym projektem ma zająć się ministerstwo.
Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że te głupoty przyszły PiSowcom do głowy po aferze z kochanką posła Stanisława Pięty. Teraz muszą nadrabiać w oczach purytańskich wyborców. Zajęli by się lepiej dłubaniem w nosie.
Czytaj też: „To będzie koniec Unii Europejskiej!” Belgijski minister wieszczy kolejny kryzys
Nczas.com/ Nasz Dziennik/ Wprost.pl