Do tej pory politycy PiS przekazywali uspokajające informacje dotyczące stanu zdrowia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Teraz prawdę ujawnił minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Na początku czerwca, po ponad miesiącu, prezes PiS Jarosław Kaczyński opuścił szpital przy ul. Szaserów w Warszawie. Politycy PiS raczej niechętnie wypowiadali się do tej pory o stanie zdrowia „naczelnika”.
Padały dość enigmatyczne słowa, że Kaczyńskiemu tak naprawdę nic poważnego nie dolega, a chodzi jedynie o kwestie związane z kolanem i rehabilitacją.
W końcu minister Łukasz Szumowski, który ostatnio był gościem w domu prezesa, zabrał głos w tej sprawie i jego słowa rzucają nowe światło na sprawę:
Stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego był taki, że nieprzyjęcie go do szpitala zagrażałoby jego życiu – powiedział w Radiu RMF szef resortu zdrowia.
Nie wiadomo jednak na ile słowa ministra wynikają z faktycznie złego stanu zdrowia Kaczyńskiego, a na ile z pojawiających się w ostatnich dniach zarzutów, że został on przyjęty do szpitala bez kolejki.
I zaręczam, że był przyjęty w takim samym trybie jak pan, ja, czy ktokolwiek z Polski, dlatego, że to był stan, który zagrażał jego życiu – stwierdził Szumowski.
Portal „Fakt” zwraca jednak uwagę, że tuż po przyjęciu, jeszcze przed operacją, Kaczyński został wypuszczony na przepustkę, co byłoby niemożliwe w przypadku zagrożenia życia.
Czytaj też: Kaczyński wyszedł ze szpitala, ale to nie koniec jego kłopotów. W wakacje kolejna operacja [FOTO]
