Alarm! PiS poszedł na rękę banksterom. Praktycznie zlikwidował przedawnienie!

Ilustaracja: winsysgroup.com
Ilustaracja: winsysgroup.com
REKLAMA

Nowelizacja przepisów kodeksu cywilnego w zakresie przedawnienia długów została właśnie przyjęta przez Sejm i Senat bez żadnych poprawek. Ustawa w takim kształcie została podpisana przez Prezydenta. Tymczasem nowe przepisy w praktyce oznaczają likwidację przedawnienia dla zwykłych ludzi!

Chodzi o przepis, który stanowi, że:

REKLAMA

„W wyjątkowych przypadkach sąd może, po rozważeniu interesów stron, nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia roszczenia przysługującego przeciwko konsumentowi, jeżeli wymagają tego względy słuszności.” 

Nasuwa się zatem pytanie – co to są względy słuszności w postępowaniach wywoływanych perfidnymi pozwami, które wnoszą firmy windykacyjne za przedawnione długi? Skoro sądy masowo wydają nakazy zapłaty na roszczenia wymyślone, nieistniejące to jakie będą względy słuszności w odniesieniu do przedawnienia? Aż strach o tym myśleć. Ustawodawca wskazał następujące przykłady:

„1) długość terminu przedawnienia,
2) długość okresu jaki minął od przedawnienia do daty dochodzenia roszczenia,
3) charakter okoliczności, które miały wpływ na to, że termin przedawnienia minął”.

Tu warto wskazać, że pod uwagę będzie brane zachowanie obowiązanego czyli np. jeżeli zwlekamy z daną płatnością (po wystosowaniu wezwań przez windykatora) i minie termin przedawnienia to nasza „opieszałość” w płatności może stanowić podstawę do nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia! Istna abstrakcja!

Czytaj także: „Żydzi to nie Szwedzi”. Afera o antysemityzm w Szwecji po słowach wiceprzewodniczącego Parlamentu

O ile przedawnienia w przypadku konsumenta sąd może nie uznać, nie ma takiej możliwości w przypadku banku czy firmy windykacyjnej. Na ową „ZASADĘ SŁUSZNOŚCI” nie może powołać się osoba fizyczna ani przedsiębiorca, który występuje z roszczeniem w drugą stronę, DO BANKU. Tam gdzie nie ściga się konsumenta za długi, ale instytucje przedawnienie obowiązuje „z mocy prawa”.

Mało tego. Bardzo niekorzystną zmianą z punktu widzenia konsumentów jest wydłużenie terminu przedawnienia roszczenia na koniec roku kalendarzowego. Przykładowo – jeżeli termin przedawnienia danej sprawy mijał w styczniu 2018 r. to w obecnej wersji obowiązujących przepisów minie dopiero 31 grudnia 2018 r.!! Wobec powyższego, termin przedawnienia wydłuża się, a nie skraca, praktycznie o cały kolejny rok!

PiS głosił, że przy pomocy nowych przepisów pomoże ludziom gnębionym przez banki i firmy windykacyjne. W rzeczywistości jeszcze bardziej zwiększył ich stopień bezbronności wobec tych instytucji, naruszając przy okazji jedną z najbardziej powszechnych i znanych reguł prawa rzymskiego.
Źródło: anuluj-dlug.pl


Czytaj także: To już wojna celna USA kontra Chiny! Trump zagroził Państwu Środka odwetowymi cłami na kolejne towary

REKLAMA