Socjaliści szaleją w całym kraju. Coraz więcej miast z nocną prohibicją

Alkohol wódka sklep etykieta
Sklepowe półki z oklejonym alkoholem. / fot. Facebook
REKLAMA

Coraz więcej miast wprowadza nocną prohibicję. Okazuje się, że tylko w czterech województwach nie ma ani jednego miasta, które chciałoby wykorzystać nowe przepisy.

W sześciu województwach Polski są już miasta, w których obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach między 23 a 6 rano. Tak jest między innymi w Zielonce czy Mińsku Mazowieckim w województwie mazowieckim.

REKLAMA

Podobne plany ma również część dzielnic Warszawy, a także Katowice, Olsztyn, Zielona Góra i wiele innych miast. Przepisy nie dawały możliwości zablokowania sprzedaży alkoholu nocą. Gdy tylko się zmieniły, postanowiliśmy, że czas wprowadzić nową kulturę picia – uzasadniają swoją decyzję władze Mielna.

Tym samym Mielno stało się pierwszym nadmorskim kurortem, w którym nie będzie można kupować alkoholu w godzinach nocnych. Nabyć go wówczas będzie można jedynie w lokalach gastronomicznych.

Zależy nam na bezpieczeństwie gości i mieszkańców. Ci ostatni skarżą się na nocny hałas. Chcemy stawiać na inną kulturę picia, a zacząć należy od siebie – tłumaczy tę głupotę Mirosława Diwyk-Koza, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Nad wprowadzeniem nocnej prohibicji zastanawia się między innymi Kraków, w którym wielu turystów ma skarżyć się na „nocną atmosferę”. Z większych miast taki eksperyment przeprowadzany jest już na Starym Mieście w Poznaniu.

Zobacz także: Tak władza dba o zdrowie Poznaniaków. Na miejskim rynku alkoholu już nie kupią

Źródło: money.pl

REKLAMA