Kierowcy łapcie się za kieszenie! Podwyżka cen paliw i nawet 600 złotych za wjazd do „strefy czystego powietrza” [INFOGRAFIKA]

paliwo cena opłata paliwowa samochód kierowca protest
Zdjęcie ilustracyjne. / fot. freepick/flickr
REKLAMA

Polska będzie pionierem w Europie, niestety jak zwykle, nie w tym co trzeba. Jako jedyne państwo w Europie Polska będzie miała zakaz jazdy samochodami z silnikami spalinowymi w określonych strefach.

W środę Senat zatwierdził ustawę o biopaliwach i biokomponentach, co przeszło bez echa, wobec klęski PiS-u w sprawie ustawy o IPN. Co oznaczają przegłosowane zmiany?

REKLAMA

„Zakaz jazdy samochodowi z silnikami spalinowymi w centrach miast” – ta zmiana ma zacząć obowiązywać jeszcze latem. Samorządy dostaną do ręki narzędzie, dzięki któremu będą mogły określić „strefy czystego powietrza”.

Do takich stref, których powstanie zadeklarowało już kilka miast, nie będą mogły wjeżdżać wszystkie samochody. Prawdopodobnie takich miast będzie więcej, jeżeli wygrają w nich siły lewicowe.

Samorządy będą mogły też zezwolić – czasowo – na wjazd samochodów z silnikami spalinowymi do jazdy po strefach czystego transportu. Zezwolenie takie będzie mogło obejmować okres trzech lat i być przyznawane za dodatkową opłatą.

Za wjazd do „strefy czystego powietrza” posiadacze samochodów z silnikami spalinowym zapłacą maksymalnie 2,5 złotych za godzinę. Opłata ma obowiązywać przez 8 godzin dziennie od 9 do 17.

To oznacza, że osoba, która przyjeżdża od poniedziałku do piątku do pracy, zapłaci w tych godzinach za wjazd do centrum ponad 630 złotych w skali roku!

Ustawa wprowadza też podwyżkę cen paliw. Od tej pory do ceny paliwa doliczana będzie opłata emisyjna w wysokości 10 groszy na litrze. To wszystko oczywiście w szczytnym celu.

15 procent z tej kwoty ma być przeznaczone na dotacje do zakupu aut elektrycznych dla ministerstw, urzędów i samorządów. Pozostała część kwoty trafi do kolejnego socjalistycznego potwora, czyli programu „Czyste powietrze”, który ma pochłonąć ponad 155 miliardów złotych.

Te pieniądze będą oczywiście pochodziły z kieszeni kierowców. Tak wyglądają kwoty wydrenowane z kieszeni kierowców, w zależności od spalania i kilometrów:

fot. Facebook/Stanisław Tyszka

Zobacz także: Co dzieje się z Kaczyńskim? Prezesowi PiS się pogorszyło, znów trafi do szpitala

Źródło: INNPoland/Wyborcza/NCzas

REKLAMA