Faraonowie naszych czasów

REKLAMA

Nic się w świecie nie zmienia. Udowodnił to Komitet Noblowski, przyznając swoją nagrodę Alowi Gore’owi za walkę z globalnym ociepleniem. Przypomnijmy, że umiejętne wykorzystanie zjawisk przyrodniczych – czy to zaćmień Słońca, czy światła Księżyca – to stary numer polityków, wymyślony jeszcze w czasach egipskich, a może nawet wcześniej. I czy to w imię Słońca, czy poprzez „przewidzenie” zaćmienia zawsze potrafi li uciułać dla siebie parę groszy.

Na współczesnego faraona wyrasta były wiceprezydent USA Al Gore i nie ma w tym w sumie nic dziwnego – używa on po prostu umiejętnie swojego zaćmienia. Dziwi natomiast nieco, że podpisał się pod tym Komitet Noblowski, choć oczywiście nagroda pokojowa od kilkudziesięciu już lat powinna nazywać się wprost Polityczną Nagrodą Nobla. Taka nagroda to prestiżowe uznanie, że temat jest niesłychanie ważny i cała światowa społeczność polityczna powinna się nim zajmować. Nic więc dziwnego, że do walki z ociepleniem rusza już Unia Europejska. Być może i w Polsce niedługo odczujemy efekty tej kampanii. Cóż, każdy chce zarobić na szczytnej sprawie.

REKLAMA

Tymczasem ocieplenie klimatu najprawdopodobniej nie ma z ludzką cywilizacją nic wspólnego bądź ma wspólnego bardzo mało, co pokazuje Wiktor Kobyliński na str. VII. Temat ten poruszaliśmy, jak być może Państwo pamiętają, już raz w czerwcu. Teraz, w obliczu postępującej sakralizacji ocieplenia, wracamy do niego, prezentując nowe dane. Co ciekawe, kilka tygodni po naszej publikacji niemalże identyczny w przekazie tekst opublikował amerykański „Newsweek”. Jest to o tyle ciekawe, że wynika prawdopodobnie z faktu, iż amerykański rząd ociepleniem się jak na razie nie przejmuje. Natomiast polska edycja czasopisma, zgodnie polityczną poprawnością, najwyraźniej w związek człowieka z ociepleniem ciągle wierzy.
Zresztą, jak już raz pisaliśmy, z polskiego akurat punktu widzenia pewne ocieplenie byłoby zjawiskiem pozytywnym. Jeśli więc ma ono związek z jakimiś działaniami człowieka, to powinno się je zintensyfikować.

REKLAMA