O gospodarczy cud nad Wisłą

REKLAMA

Trzeba przyznać, że rządząca partia ma niebywałe szczęście. Gdy tylko doszła do władzy, jak na zawołanie ruszyła koniunktura gospodarcza. PKB rośnie, bezrobocia praktycznie nie ma. Ceny stoją, stopy procentowe są wciąż rekordowo niskie. Mało tego: podatki płyną szerokim strumieniem, a w dodatku – choć nikt tego nie planował – deficyt się kurczy. Starcza więc na wszystkie socjalistyczne bzdury i fantasmagorie – hulaj dusza, piekła przecież nie ma.

Ale to jeszcze nie koniec. Przyjeżdża prezydent Stanów Zjednoczonych, w demonstracyjny sposób popierając polski rząd i wymierzając tym samym siarczysty policzek tym wszystkim, którzy ten rząd na Zachodzie krytykowali… Holender! Ten Tusk wprawdzie rządził prawie dwie kadencje, ale wychodzi na nieudacznika, bo za jego czasów były tylko same nieszczęścia. Trudno zresztą się temu dziwić, widząc jego rozmaitych pomagierów „grillowanych” obecnie przez rozmaite komisje śledcze.

REKLAMA

W sumie można się oczywiście z tego wszystkiego cieszyć, nie ma co przecież być na siłę malkontentem, ale mnie zawsze niepokoi jedno pytanie: gdzie bylibyśmy przy takiej koniunkturze jak obecnie, gdyby nie socjalistyczne fantasmagorie rządzących, rujnujące zwykłych obywateli (często na ich własne życzenie)? Czy przypadkiem nie byłoby tak, że efekt obecnej koniunktury byłby wielokrotnie silniejszy, a może w ogóle Polacy przestaliby zwracać uwagę na lepsze czy gorsze koniunktury, bo w gruncie rzeczy znajdowaliby się w stanie permanentnej hossy? Myślę, że tak właśnie by było. Więc trzeba z wielkim naciskiem promować pomysł szefa Centrum Adama Smitha, Andrzeja Sadowskiego, by przypadającą w przyszłym roku rocznicę odzyskania wolności przez Polskę (oj, bardzo względnej) połączyć z potrzebą promowania postulatu odzyskania przez Polaków wolności gospodarczej. A efektem będzie gospodarczy cud nad Wisłą. Wbrew pozorom, być może ważniejszy niż ten niegospodarczy – w dodatku w jego trakcie nikt i nic nie zginie.

Tymczasem po siedmiu latach Redakcja „NCz!” wyprowadziła się z lokalu przy ul. Lisa Kuli na Żoliborzu do nowej siedziby przy ul. Płatniczej 59 na Bielanach (Warszawa). W jednym, znacznie większym biurze pomieścimy także Redakcję portalu wolnosc24.pl, który gościł dotąd w siedzibie Fundacji PAFERE, oraz oczywiście Fundację Najwyższy Czas. Można więc powiedzieć, że na Bielanach powstał prawdziwy przyczółek wolności. Wszystkich interesantów zapraszam już pod nowy adres.

REKLAMA