Wielomski: Jak (nie) krytykować Jaruzelskiego?

REKLAMA

Gen. Wojciech Jaruzelski nie był nigdy – nazwijmy to delikatnie – ulubioną postacią polityczną dla polskiej prawicy. Zdaję sobie sprawę z tego, że mocno odstaję w tym względzie od głównego nurtu prawicowego w naszym kraju, a to dlatego, że uważam, iż gdyby nie stan wojenny, to doszłoby do sowieckiej interwencji.

Rozumiem jednak i akceptuję sytuację, gdy znajduję się w swoim poglądzie w mniejszości. Mimo to uważam, że jeśli ktoś z prawicy chce gen. Jaruzelskiego atakować, to winien to czynić z pozycji prawicowych. Oto właśnie mój kolega ze studiów, dr Piotr Gontarczyk, udzielił małego wywiadu „Frondzie”, gdzie stwierdził: „Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego w całości powinna znaleźć się w kryminale. Tak samo jak każda przestępcza junta południowoamerykańska, która łamie prawo i podbija swój naród. To było całkowicie bezprawne ciało, które dokonało zamachu stanu w Polsce. Zamachu z bronią w ręku. Jak ogóle można to ciało interpretować jako jakikolwiek organ państwa, gdy była to zbrojna grupa watażków? WRON przyczyniła się do tego, że w Polsce były ofiary śmiertelne, represje, internowanie, więzienie czy wygnanie wielu osób za granicę, a przede wszystkim ograniczenie zakresu swobód i wolności narodu”.

REKLAMA

Wyliczmy więc zarzuty dr. Gontarczyka wobec Wojciecha Jaruzelskiego i WRON:
1) Przy zamachu stanu złamano prawo.
2) Dyktatura wojskowej „junty” została ustanowiona przy użyciu przemocy.
3) W wyniku zamachu pojawiły się represje, nieco osób zginęło, inni zostali zatrzymani lub musieli uciekać na emigrację. Istotą zarzutów jest jednak (chyba) „ograniczenie zakresu swobód i wolności narodu”.

Prawdę mówiąc, jeśli to są wszystkie zarzuty wobec gen. Jaruzelskiego, to są one bardzo płytkie i niezwykle standardowe wobec każdej dyktatury. Czyż tak lubiany przez prawicę gen. Augusto Pinochet zrobił co innego? Wyliczmy:

1) Przy zamachu stano złamano prawo? Złamano.
2) Czy wojskowi chilijscy doszli do władzy w wyniku użycia przemocy? A jakże.
3) Czy w Chile Pinocheta były represje, czy zginęło iluś tam przeciwników nowej władzy, iluś tam trafiło do więzień lub na emigrację? Oczywiście, nawet więcej było ofiar śmiertelnych w Chile niż w PRL – mówiąc dokładnie. Czy gen. Pinochet dopuścił się „ograniczenia zakresu swobód i wolności narodu”? Bezsprzecznie.

Nietrudno dojść do wniosku, że istotą zarzutów dr. Gontarczyka wobec gen. Jaruzelskiego jest to, że Generał nie był demokratą, lecz ustanowił dyktaturę wojskową. Zarzuty Piotra Gontarczyka, podniesione w zacytowanym na początku wywiadzie, są klasycznymi zarzutami demokraty przeciwko dyktaturze jako takiej. To cały zestaw argumentów, którymi socjaliści, liberałowie i ogólnie demokraci atakują niedemokratyczne systemy polityczne zrodzone z zamachu stanu. Brak jeszcze tylko klasycznych zwrotów o „nieprzestrzeganiu praw człowieka”, „tolerancji” i negacji „suwerenności ludu”. Brak także klasycznej frazeologii o „ksenofobii” i „antysemityzmie”. Jeśli gen. Jaruzelski dopuścił się tylko takich rzeczy, jakie wyliczył dr Gontarczyk, to zrobił dokładnie to samo co gen. Augusto Pinochet i gen. Francisco Franco. Nawet Józef Piłsudski popełnił wszystkie czyny zarzucane Jaruzelskiemu w przedstawionym wyliczeniu. A jakoś nie słyszałem, aby pojawiły się projekty usunięcia Marszałka z Wawelu.

Co więcej, jeśli w wyniku kryzysu gospodarczego i bankructwa socjalizmu w Polsce i całej Unii Europejskiej dojdzie kiedyś do upadku demokracji i powstania systemów autorytarnych, to zapewne także stanie się tak w wyniku zbrojnego przejęcia władzy i złamania obowiązującego w danym momencie prawa. Czy jeśli prawica kiedykolwiek przejmie władzę, to nie będzie represji i więzień? W każdej dyktaturze są więźniowie polityczni, czyli ci przeciwnicy nowej władzy, którzy próbują obalić istniejący porządek i zanarchizować państwo poprzez jego demokratyzację. Ludzi takich w więzieniach trzymał i Pinochet i Franco. Dlaczego więc gen. Jaruzelski miałby ich głaskać po główkach i dawać czekoladki z rumem? Czyż za Piłsudskiego nie było Berezy Kartuskiej i Twierdzy Brzeskiej?

Prawdę mówiąc po tzw. niepodległościowej prawicy – gdzie lokuję Piotra Gontarczyka – spodziewałbym się argumentacji innego typu. Winna ona zarzucać gen. Jaruzelskiemu prowadzenie prosowieckiej polityki, wykonywanie rozkazów płynących z Kremla, doprowadzenie kraju do gospodarczej katastrofy, wreszcie oddanie władzy nad Polską „lewicy laickiej”. Dlaczego więc tzw. prawica niepodległościowa nie podnosi takich zarzutów? Problem w tym, że są to argumenty natury politycznej, ale nie prawnej. W kraju demokratycznym nie bardzo jest jak postawić polityka przed sądem za jego linię polityczną. Nawet próby sądzenia gen. Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego są kuriozalne, gdyż sprowadzają się do zarzutów, że złamał konstytucję PRL – tę samą, której treść zaakceptował Józef Stalin. Zarzucając Jaruzelskiemu złamanie konstytucji PRL, tym samym uznaje się jej… legalność. W tej sytuacji tzw. prawica niepodległościowa, ścigając polityka legitymującego się Ślepowronem, sama wpadła w ślepy tor, jakim jest atakowanie gen. Jaruzelskiego za to, że był… ostatnim polskim dyktatorem. Umiejscawia to tzw. prawicę niepodległościową na pozycjach politycznych typowych dla demoliberałów i socjalistów.

Oto część chórku, który krzyczy: „Precz z dyktaturą!”. Wymachuje transparentami z napisami „Niech żyje demokracja!” i „Walczymy o prawa człowieka!”. Logicznie, tzw. prawica niepodległościowa musi potem walczyć o prawa człowieka na Białorusi i krytykować „niedemokratyczne” rządy Aleksandra Łukaszenki, a także strzelać do „niedemokratycznych” Chin. W końcu tzw. prawica niepodległościowa coraz mniej zaczyna się różnić od demoliberałów i zwykłej lewicy. Właściwie tylko tym, że lewica buduje demokrację za pomocą argumentów humanistycznych, podczas gdy tzw. prawica niepodległościowa wyszukuje uzasadnienia „patriotyczne” i – co budzi mój gorący sprzeciw – religijne, łącząc katolicyzm z suwerennością ludu.

(źródło: NCZ! lipiec 2012; publikujemy w ramach cyklu tekstów archiwalnych, które nie poddały się upływowi czasu i prezentują “ostre”, często kontrowersyjne poglądy naszych Autorów)

REKLAMA