Polacy narobili wstydu w Pjongczangu. I to nie sportowcy, ani kibice

Znicz olimpijski w Pjongczangu. Foto: PAP/Newscom
Znicz olimpijski w Pjongczangu. Foto: PAP/Newscom
REKLAMA

Dwóm pracownikom TVP, członkom ekipy dziennikarskiej Telewizji Polskiej przebywającej w Pjongczangu, biuro prasowe igrzysk miało cofnąć akredytacje – informuje Fakt24.

Dziennikarz i operator TVP mieli posługiwać się podrobionymi przepustkami wjazdowymi na obiekty olimpijskie.

REKLAMA

Czytaj też: Już niedługo kolejny koniec świata. Badacz podał datę biblijnego Armagedonu! Twierdzi, że złamał szyfr

Według informacji podanych przez Fakt24 dziennikarzowi Adrianowi Pudło oraz operatorowi kamery biuro prasowe igrzysk odebrało akredytacje po tym, jak wyszło na jaw, że mieli się oni posługiwać podrobionymi przepustkami wjazdowymi na tereny zmagań olimpijskich sportowców.

Czytaj też: To istna plaga. Nastolatki masowo sprzedają się w internecie. Zobacz „ofertę” za kilkadziesiąt tysięcy złotych

Sprawa dotyczy skserowanej przepustki, którą pracownicy TVP mieli posługiwać się przy wjeździe autem na areny sportowe igrzysk.

Centrum Informacji TVP oświadczyło, że: „Doszło do nieporozumienia z akredytacjami. Sprawa jest wyjaśniana, a akredytacje nie zostały cofnięte tylko zawieszone do czasu pełnego wyjaśnienia sytuacji.”

Jednocześnie TVP oświadczyło, że „nie będzie komentować sprawy do jej zakończenia i wyjaśnienia.”. Tej sprawy nie komentuje także Adrian Pudło, któremu pytanie w tej sprawie zadał Fakt24.

Źródło: Fakt24

REKLAMA