Tragedia w Dżakarcie! Do 77 wzrosła liczba osób, które odniosły obrażenia po zawaleniu się w poniedziałek antresoli na jednej z kondygnacji w budynku indonezyjskiej giełdy papierów wartościowych w Dżakarcie. Policja wykluczyła zamach terrorystyczny.
Poprzedni bilans mówił o ponad 20 rannych. Kamery monitoringu wewnątrz budynku zarejestrowały moment zawalenia się antresoli; widać, jak ludzie wiszą kilka metrów nad ziemią, gdy konstrukcja pękła pod nimi.
Czytaj też: Od początku roku obowiązuje nowy podatek. Teraz WSZYSCY zapłacimy za opady deszczu
Lokalne media podawały, że z budynku wynoszono rannych na noszach. Telewizja Metro pokazywała, jak z siedziby giełdy uciekają ludzie. Agencja Associated Press pisze o chaotycznej ewakuacji. Ludzie uciekli z budynku przez hol pełen gruzu.
Ekipy ratunkowe opatrywały rannych na trawie i chodniku przed siedzibą giełdy.
Rzecznik policji Setyo Wasisto powiedział, że większość rannych to studenci z Palembangu na południu Sumatry, którzy w chwili katastrofy odwiedzali giełdę w ramach wycieczki studyjnej.
„Konstrukcja nagle zawaliła się, powodując chaos” – powiedziała jedna ze studentek. Dodała, że jej znajomi zostali ranni w głowę i mają połamane kończyny. Rannych przyjęto w sumie w pięciu szpitalach.
Rzecznik wykluczył atak terrorystyczny jako przyczynę zawalenia się antresoli. Na razie nie wiadomo, co spowodowało wypadek w budynku z końca lat 90. We wrześniu 2000 roku był on celem ataku samobójczego ze strony islamskich bojowników.
Giełda wznowiła pracę. Jej prezes Tito Sulistio zapewnił, że wszyscy pracownicy są bezpieczni, a „system giełdowy nie został uszkodzony„.
Poniżej wstrząsające nagranie.
https://twitter.com/KJH_NOONA/status/952888336204496896
WATCH: A second-story floor collapses underneath dozens of people at Indonesia's stock exchanging — sending them plummeting to the floor below pic.twitter.com/ePcTT1JvdO
— CBS News (@CBSNews) January 15, 2018
Przeczytaj też: Pościg ulicami Warszawy! Dwaj mężczyźni uciekają przed policją. Uszkodzili już kilka samochodów
Wolność24/ PAP/ Twitter