– Moim zdaniem na 99,9 procent Merkel z głupoty, z opisywactwa, z lewactwa zaprosiła imigrantów z Afryki, ale dopuszczam 1 promil możliwości, że jednak Merkel jest mężem stanu, że ona zaprosiła po to, żeby zrobić wstrząs, żeby Europa próbowała się ratować – powiedział podczas spotkania w Katowicach eurodeputowany Stanisław Żółtek z KNP.
Europoseł Żółtek dodaje, że bez tego na pewno obudzenia by nie było, a napływ imigrantów spowodował obudzenie się przynajmniej dużej części społeczeństwa w Europie.
Jak zauważa polityk, przed 2015 rokiem imigrantów do Europy Zachodniej przybyło górne kilkadziesiąt milionów. W ostatnim czasie przybyło kolejne 1,5 miliona. W stosunku do tego co było do tej pory, tych nowych wcale nie jest tak wielu.
– Zostawiam ten 1 promil, choć nie wierzę w to w żaden sposób. Ale jest taka możliwość, że to jest mąż stanu, który obudził Europę. Taki jest efekt de facto. I być może to jest jakaś szansa, choć nie mam wiary w to, że taka szansa jeszcze istnieje. Natomiast tego wstrząsu jeszcze nie ma, ten wstrząs naprawdę będzie, jeśli stanie się to, co przypuszczam. A przypuszczam, że w ciągu najbliższego roku, dwóch lat Europa stanie w ogniu – stwierdził Stanisław Żółtek. – Prawdziwy wstrząs to nie są zamachy, ale to co już się dzieje – że mieszkańcy boją się wyjść na ulice, że są gwałty, że są morderstwa. To się bardziej rozpleni i w końcu ludzie sobie uświadomią, bo w prasie można już o tym trochę pisać. (…) Jeżeli tak się zdarzy i Europa Zachodnia rzeczywiście zacznie płonąć, a sadzę, że tak będzie, to ten wstrząs będzie – dodał.
To jak z tą żabą, która nie czuje stopniowo podgrzewanej wody w garnku, ale jeśli by ją wrzucić do wrzątku, to od razu wyskoczy.
– Gdyby to dalej wolno postępowało, to by nie było żadnej szansy na nic. Ten gwałtowny napływ i to, że ludzie zobaczyli te tłumy idące przez grancie, tych młodych chłopów, te całe wojska idące do Europy, to się wystraszyli i jest jakaś szansa, że to się zmieni, ale podejrzewam, że już jest za późno – zaznaczył Żółtek.
Na zdjęciu europoseł Stanisław Żółtek, fot. T.Cukiernik
