Francja będzie ścigać klientów prostytutek

REKLAMA

Świat obiegła wieść o wprowadzeniu kar dla klientów prostytutek w Irlandii Północnej. Tymczasem nad Sekwaną parlament ponownie pracuje nad takim samym rozwiązaniem. Zmiany proponowane przez socjalistów idą w kierunku depenalizacji działalności samych prostytutek (kary takie wprowadzono w 2003 roku) i przeniesienia odpowiedzialności na ich klientów. Parlament zaakceptował takie zmiany już w roku 2013, ale Senat wprowadził pewne poprawki i odrzucił m.in. pomysł penalizacji klientów.

Deputowani powołują się przede wszystkim na przykład Szwecji, gdzie po 10 latach obowiązywania kar dla klientów liczba prostytutek miała zmaleć o połowę. Kara we Francji ma wynosić 1,5 tys. euro. Ustawa ma też pomóc w ściganiu zorganizowanych grup czerpiących z nierządu korzyści.

REKLAMA

Jednocześnie planuje się objąć osoby uprawiające ten zawód pewną pomocą. Np. przebywający nielegalnie we Francji, a zamierzający porzucić prostytucję będą mogli liczyć na roczną kartę pobytu i pomoc od wyznaczonych przez państwo stowarzyszeń. Oblicza się, że we Francji prostytucją zajmuje się zawodowo około 30 tys. osób, głównie cudzoziemców z krajów Europy Wschodniej, Afryki, Chin i Ameryki Południowej (z tego kontynentu pochodzi np. największa grupa prostytuujących się transwestytów).

REKLAMA