Francja zaostrza politykę antynikotynową

REKLAMA

Francuskie władze zabierają się za kolejne obostrzenia przepisów. Minister zdrowia Marisol Touraine postanowiła wprowadzać w życie ogłoszony we wrześniu ub. roku plan walki z nikotynizmem. Pani minister doszła do wniosku, że nie ma cudownych recept na zmniejszanie liczby palaczy poza… kolejnymi podwyżkami cen papierosów.

Dzięki drastycznym podwyżkom w latach 2002-2004 palenie miało rzucić 1,8 mln osób. Obecnie inflacja i pewna stabilizacja cen już do tego nie zachęcają. W ciągu ostatnich 15 lat spadek liczby palaczy uznano za nieznaczny – z 30-35% do 29,1% w 2010 roku i 28,2% w roku 2014. Rząd powołuje się też na wyższe ceny papierosów w Irlandii i Wielkiej Brytanii (o 2 do 3 euro).

REKLAMA

Warto dodać, że pomiędzy rokiem 1990 a 2012, pomimo spadku liczby palaczy, dochody budżetu z tytoniowych akcyz wzrosły trzykrotnie – z 5 do 14 miliardów euro. Teraz w „trosce o zdrowie” społeczeństwa zapewne znowu się zwiększą…

Poza kolejnymi podwyżkami ministerstwo planuje uniformizację opakowań papierosów i ich „neutralność”. Na paczkach nie będzie już żadnego logo, znikną też kolory, a wszystkie opakowania mają mieć jednakowe wymiary. Przykładem są tu przepisy australijskie. We Francji wejdą one w życie 20 maja 2016 roku.

Przewiduje się też zakaz palenia w samochodzie w obecności pasażerów w wieku poniżej 12 lat, pewne ograniczenia w sprzedaży i używaniu e-papierosów (podobnie jak normalne papierosy, będą sprzedawane tylko w licencjonowanych biurach – „tabakach”) czy zakaz produkcji papierosów aromatyzowanych (np. mentolowych).

REKLAMA