Oblicza wielokulturowości we francuskim sporcie

REKLAMA

Wielokulturowość w sporcie uznawano do niedawna za poważny atut Francji. Wywodzący się z dawnych kolonii sportowcy zdobywali medale np. w konkurencjach zarezerwowanych niejako dla biegaczy z Afryki. Dla dzieci imigrantów sport stał się jedną z ważniejszych dróg do sukcesu osobistego, co w połączeniu z dużymi pieniędzmi wyłożonymi na szkolenie przynosiło odpowiednie efekty. Od wielu lat francuska piłka nożna emigrantami i ich potomkami stoi. Dawniej byli to często m.in. piłkarze polskiego pochodzenia z górniczego Nord-Pas-de-Calais. Teraz są Arabowie czy czarni Afrykanie…

Problem w tym, że wielokulturowość (a właściwie brak kultury u niektórych) niesie dla francuskiego sportu tyle samo korzyści co zgryzoty. Niedawno na filmikach internetowych można było zobaczyć francuskiego biegacza Mahiedine’a Mekhissiego-Bennabbada. Po wygraniu biegu na 3000 m z przeszkodami na Mistrzostwach Europy w Helsinkach francuski biegacz algierskiego pochodzenia odpycha 14-letnią dziewczynkę przebraną za maskotkę zawodów i wytrąca jej z ręki prezent, który chciała mu wręczyć.

REKLAMA

Ten sam Mekhissi dwa lata temu na mityngu w Monako wdał się w bójkę na bieżni z kolegą reprezentacyjnym Medhim Maalą. W 2009 na bieżni w Barcelonie odprawił zaś islamskie modły, podczas których za dywanik posłużyła mu trójkolorowa flaga Francji.

Kłopoty wynikające z „wielokulturowości” i braku integracji ma też reprezentacja francuskich piłkarzyków. O kłótniach w zespole „narodowym” było głośno jeszcze w czasie trwania Euro (swoją drogą we Francji pisze się o „Euro 2012 – Ukraina”, ale pewnie dlatego, że piłkarze tego kraju z Ukrainy się nie ruszyli…). Po ćwierćfinale i wyeliminowaniu Francji piłkarz Samir zbluzgał ostro dziennikarza AFP. Po meczu z Anglią kazał zaś jednemu z „żurnalistów” – „zamknąć mordę”. Wszystko to spowodowało, że Francuska Federacja Piłkarska postanowiła „zamrozić” premie dla piłkarzy i postawić kilku z nich (Samira Nasriego, Hatema Ben Arfę, Jeremiasza Méneza i Yana M’Vilę) przed komisją dyscyplinarną. Słaby występ na Euro spowodował także, że pojawiły się głosy, by premię za udział zespołu Francji w mistrzostwach oddać na cele charytatywne. Warto jednak dodać, że w odróżnieniu od naszych „Orlików” francuska Legion Etrangere doszła do ćwierćfinału…

REKLAMA