Po kilku tygodniach nieobecności odwiedziłem Paryż i pierwszym szokiem było dla mnie ograniczenie prędkości na stołecznej autostradzie okrężnej (tzw. periferiku) do 70 km/h (wcześniej było to 90 km/h). Szybko jednak dowiedziałem się, że to tylko mały element większego planu zmniejszania emisji spalin, który wprowadza w życie paryski mer – Anna Hidalgo.
Kolejne zalecenia planu wejdą w życie 1 lipca 2015 roku. W obrębie Paryża będzie obowiązywał zakaz poruszania się aut pewnych kategorii – od autokarów po ciężarówki. W 2016 roku zakaz zostanie rozszerzony o auta osobowe zarejestrowane przed 1997 rokiem i auta dostawcze starsze niż 16 lat. W latach 2017-2020 przewiduje się zakaz poruszania się po mieście samochodów z kolejnych grup – w tym np. osobowych starszych niż z roku 2000. Po 2020 roku miałby obowiązywać zakaz używania samochodów z silnikami Diesla. W mieście przewiduje się też stworzenie dodatkowych stref tylko dla pieszych oraz dopuszczanie na pewne obszary i wydzielone pasy jezdni tylko tzw. pojazdów czystych. Pierwsze eksperymentalne odcinki zostaną utworzone już w roku 2016.
W zamian paryżanie mogą liczyć na kilka ulg. Merostwo proponuje np. 50-procentową zniżkę za abonament dla młodych kierowców z Paryża (do 25 lat) na wypożyczane na ulicach samochody elektryczne (system Auto’Lib). Dodatkowo dostaną oni kredyt początkowy w wysokości 50 euro na karcie służącej do płacenia za przejazdy. Dorośli paryżanie dostaną ofertę specjalną Auto’Lib, jeden roczny abonament i zwrot za bilet miesięczny na komunikację miejską. Do 400 euro zwrotu będą mogli dostać ci, którzy kupią sobie rower z osprzętem. Tańsze o 50% ma też być doładowywanie samochodów elektrycznych. Merostwo obiecuje również premię (do 15% wartości) za zakup pojazdu elektrycznego lub na gaz. Do tego może dojść 10 tys. euro bonusu, który obiecuje na zakup takiego auta państwo. Trochę gorzej będą mieli jednak ci, którzy w stolicy Francji pracują, ale mieszkają na przedmieściach. Zwłaszcza jeśli korzystają z prywatnych aut.
