Sarkozy: Iralndia ma głosować do skutku?

REKLAMA

Pan Mikołaj Sarkozy, który dał się już poznać światu z pouczania innych szefów państw słabszych ekonomicznie i militarnie i z dyktatorskich zapędów (na zdjęciu w „hiterowskim pozdrowieniu” – jakby napisała pewna wyborcza gazeta) powiedział na spotkaniu z partyjnymi towarzyszami, że „Irlandia musi głosować drugi raz”. Później trzeci, czwarty i piąty…

[nice_alert]A później nastąpi ostateczne rozwiązanie kwestii irlandzkiej. Tymczasem brukselska śmietanka nie chce słyszeć słowa sprzeciwu. Ma być bowiem jak w Związku Sowieckim: wiele języków, jeden głos.[/nice_alert]

REKLAMA

Stąd „głosowanie do skutku”. Oczywiście po „tak” nie będzie głosowania sprawdzającego, czy aby nie wystąpi ponownie przewaga „nie”. Dotąd takie postępowanie nazywało się gwałtem. Dopuszcza się go publicznie coraz bardziej żałosny pan Mikołaj S.

(źródło: http://www.upr.org.pl/main/artykul.php?strid=1&katid=74&aid=7525)

REKLAMA