UE a przebudowa światowych finansów

REKLAMA

W odpowiedzi na kryzys szefowie państwUE zaapelowali o przebudowę światowych finansów, którą ma zapoczątkować międzynarodowa konferencja zapowiadana jako „nowe Bretton Woods”.

[nice_alert]”Unia Europejska musi pracować ze swoimi międzynarodowymi partnerami nad prawdziwą i całkowitą reformą międzynarodowego systemu finansowego” – głoszą przyjęte wnioski końcowe szczytu. „UE podejmie szybko odpowiednie inicjatywy w porozumieniu ze swoimi głównymi partnerami i międzynarodowymi instytucjami finansowymi” – enigmatycznie zapowiedzieli przywódcy.[/nice_alert]

REKLAMA

Bardziej konkretny był prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który powiedział, że liczy na „zwołanie już w listopadzie międzynarodowej konferencji na temat nowych zasad, na których oprą się światowe finanse”. To „nowe Bretton Woods” – podkreślił, nawiązując do konferencji z 1944 roku, która określiła zasady współczesnego systemu monetarnego i powołała do życia Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).

Razem z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso do pomysłu ma przekonywać już w sobotę w Camp David ustępującego prezydenta USA George’a W. Busha.

[nice_alert]Chodzi o to, by bardziej koordynować działania, już nie tylko na poziomie strefy euro czy Unii Europejskiej, ale całego świata, włączając w to Stany Zjednoczone, skąd kryzys przyszedł do Europy. „Będziemy dążyli do ujednolicenia polityki nadzoru na poziomie światowym” – tłumaczył na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.[/nice_alert]

Przywódcy postanowili zacząć od wzmocnienia nadzoru nad ponadgranicznymi instytucjami finansowymi w UE. Obecnie nadzór bankowy czy ubezpieczeniowy pozostaje kompetencją wyłącznie krajową. Zgodnie z decyzją szczytu, by lepiej koordynować działania w czasie kryzysu, krajowe urzędy nadzorcze mają się spotykać co najmniej raz w miesiącu i wymieniać informacje.

Wszystkie 27 krajów poparło na środowym szczycie decyzje podjęte przez państwa strefy euro w odpowiedzi na kryzys 12 października w Paryżu. Ich przywódcy porozumieli się wówczas w sprawie udzielania do końca przyszłego roku gwarancji, na maksymalnie rynkowych zasadach, na kredyty międzybankowe będące warunkiem sprawnie działającego systemu bankowego.

[nice_info]Uzgodnili też, że w razie konieczności rządy będą zasilać kapitałowo instytucje finansowe, którym grozi upadłość. Od poniedziałku kolejne stolice ogłaszały swoje narodowe plany antykryzysowe, których łączna wartość sięgnęła 2,2 biliona euro.[/nice_info]

Na szczycie unijni partnerzy zasugerowali Polsce zgłoszenie prof. Leszka Balcerowicza do unijnej grupy roboczej wysokiego szczebla, która do początku przyszłego roku ma pomóc KE w znalezieniu propozycji w odpowiedzi na kryzys finansowy. Na jej czele stanie były szef MFW Jacques de Larosiere.

[nice_download]Biuro Prasowe UPR: UPR krytykuje pompowanie pieniędzy do europejskiego systemu finansowego, a także gwarancje ochrony depozytów przez polski rząd. Według szacunkowych danych Unia Europejska na pakiety ratunkowe przeznaczyła na razie blisko 2 bln euro. UPR uważa za niedopuszczalne, żeby z pieniędzy m.in. polskich podatników ratować rekinów finansjery na europejskich giełdach. „Jeśli ktoś nie radzi sobie na rynku, albo podejmował ryzykowne decyzje i przegrał, to musi sam odpowiadać za swoje błędy. Nie rozumiem, dlaczego ma dopłacać do tego polski podatnik” – mówi Bolesław Witczak, Prezes UPR. UPR krytykuje także niedawno przyjęty rządowy pakiet aktów prawnych, który umożliwia m.in. zwiększenie poziomu ochrony depozytów do równowartości 50.000 euro (ponad 175.000 złotych). UPR zwraca uwagę, że rząd może ratować depozyty tylko z pieniędzy podatników. „Rząd chce przesypać pieniądze z jednego worka do drugiego, zabrać jednym, żeby dać drugim. W związku z tym, jest to propozycja nieuczciwa i szkodliwa” – zauważa Bolesław Witczak, Prezes UPR.[/nice_download]

REKLAMA