Usuną Węgry z UE?

REKLAMA

Komisja Europejska zarejestrowała europejską inicjatywę obywatelską, w której obywatele zwracają się do Komisji o podjęcie działań na podstawie art. 7 traktatu lizbońskiego w związku z domniemanym naruszeniem wartości podstawowych Unii Europejskiej przez Węgry.

Szefem komitetu obywatelskiego zbierającego podpisy pod inicjatywą jest Piotr Galand, belgijski polityk i działacz organizacji pozarządowych z Partii Socjalistycznej. Celem inicjatywy jest rozpoczęcie wobec Węgier postępowania prowadzącego do zawieszenia tego kraju w prawach państwa członkowskiego, w tym prawach do głosowania w Radzie UE. Organizatorzy akcji zarzucają Wiktorowi Orbanowi, premierowi Węgier, że podjął szereg antydemokratycznych działań sprzecznych z zasadami państwa prawa oraz oskarżają jego rząd o rzekomą ksenofobię i nieakceptowalne traktowanie imigrantów.

REKLAMA

Jak informuje Komisja Europejska, rejestracja rozpoczyna roczny proces zbierania podpisów popierających europejską inicjatywę obywatelską zgłoszoną przez jej organizatorów. Jednocześnie KE podkreśla, że jej decyzja w sprawie rejestracji odnosi się wyłącznie do prawnej dopuszczalności wniosku, a kolegium komisarzy nie analizowało jej pod względem merytorycznym. Dopiero jeżeli zarejestrowana inicjatywa uzyska 1 mln ważnych deklaracji poparcia z co najmniej siedmiu państw członkowskich, KE będzie musiała podjąć decyzję w sprawie ewentualnych działań i ją uzasadnić.

Tymczasem według lewicowego niemieckiego dziennika „Berliner Zeitung”, dla europejskiej demokracji bardziej niebezpieczne niż Państwo Islamskie są… Polska i Węgry. „To, co wyprawia na Węgrzech latami Wiktor Orbán, teraz chcą powtórzyć w Polsce prawicowi populiści. Dla europejskiej demokracji ich interpretacja praworządności jest bardziej niebezpieczna niż terror Państwa Islamskiego” – czytamy na łamach lewicowej gazety. „Polska jest rządzona przez paranoicznych nacjonalistów, którzy państwo prawa uważają za spisek. Ze strony Węgier i Polski Europie grozi większe niebezpieczeństwo niż ze strony zastępów morderców Państwa Islamskiego” – dodaje niemiecki dziennik.

REKLAMA