Znów więcej socjalizmu? Największe niemieckie partie licytują się na socjal

fot. Wikipedia, Ladislaus Hoffner
REKLAMA

W rozpoczętej 1 kwietnia kampanii wyborczej w Niemczech, w Północnej Nadrenii-Westfalii dominują obietnice socjalne i postulaty mogące doprowadzić do kolejnego powiększenia i umocnienia tamtejszej biurokracji i socjalizmu.

Obie partie establishmentu RFN: CDU i SPD już od 1 kwietnia prowadzą dużą kampanię przed bardzo ważnymi – dla tych partii, a znacznie mniej dla obywateli – wyborami do parlamentu 18-milionowej Północnej Nadrenii-Westfalii – największego i politycznie najważniejszego kraju Niemiec. Te wybory mają odbyć się 14 maja i są w Niemczech powszechnie uznawane za najważniejszy polityczny test przed wyborami do Bundestagu, które z kolei odbędą się 24 września.

REKLAMA

Obie partie rozpoczęły więc wzajemne krytyki i ataki, niekiedy dość uzasadnione i rzeczowe, jak np. krytyka chadeków wobec fatalnej polityki finansowej rządzącej tam ostatnio wraz z Zielonymi SPD – polityki prowadzącej do wielkiego i ciągle rosnącego zadłużenia tego landu, którego wszelkie długi są już ponoć w sumie niewiele mniejsze niż łączne długi pozostałych 15 landów RFN.

Trudno jednak oprzeć się przypuszczeniu, że po wyborach obie „wiodące” partie, niezależnie od tego, która z nich będzie bardziej rządzić, będą prowadzić w istocie niemal identyczną, a w każdym razie bardzo podobną politykę.

Wielu obecnych mieszkańców sztucznie złączonych po wojnie części dawnej Nadrenii, Westfalii, Wolnego Państwa Lippe i skrawków innych historycznych księstw i wolnych miast Rzeszy (czyli obecnego kraju związkowego Nordrhein-Westfalen, o granicach i administracji zupełnie sztucznie wytyczonych w roku 1946 przez brytyjskich okupantów) będzie więc miało wybór pozornie wolny i łatwy. Bo kogokolwiek podkreślą w majowym głosowaniu, to i tak wygra obecna socdemokracja, czyli w praktyce rządzący od lat socdemokratyczny i polityczno-urzędniczy establishment podzielony na dwie główne partie i grupy interesów, a nie jakaś partia faktycznie opozycyjna ze strony prawej, jak np. Alternatywa dla Niemiec, czy lewej, jak np. Die Linke czy „Piraci”.

W Północnej Nadrenii-Westfalii od pięciu lat rządzi koalicja SPD i Zielonych. W przedwyborczych sondażach z marca br. i początku kwietnia chadecy osiągali w tym landzie od 26 do 31 proc. poparcia. Natomiast SPD osiągała – głównie dzięki popularnej tam premier Kraft – aż 37-40 procent. Jednak ze względu na słabe sondażowe wyniki Zielonych (6-7 proc.) kontynuacja rządowej koalicji socjaldemokratów z tą partią wydaje się mocno niepewna. Chadecy mają więc sporą szansę powrotu do władzy – szczególnie w sytuacji, gdyby do parlamentu w Düsseldorfie weszli, z jakimś dobrym wynikiem, ich dawni koalicyjni partnerzy – czyli demoliberałowie z FDP, dla których poparcie ostatnio tam rośnie i sięga 9-11 procent.

CZYTAJ DALEJ

REKLAMA