Prof. Diec: Rosja chce świata kilkubiegunowego

REKLAMA

Prof. Joachin Diec Fot. T. Cukiernik– Rosjanie myślą o świecie wielobiegunowym. Należy to czytać: nie chcemy świata, w którym rządzą Stany Zjednoczone, ponieważ pokonały nas w zimnej wojnie – mówi w rozmowie z „Opcją na Prawo” prof. Joachim Diec z Instytutu Rosji i Europy Wschodniej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Świat wielobiegunowy nie oznacza świata równości wszystkich podmiotów – mówi prof. Diec. – „Wielobiegunowy” znaczy „kilkubiegunowy”, to Eurazja pod przywództwem Moskwy, Azja Wschodnia pod przywództwem Pekinu, Europa zjednoczona w Unii Europejskiej najlepiej pod przywództwem Berlina, Ameryka pod przywództwem Waszyngtonu. W takim świecie Rosja, która jest mocarstwem regionalnym, czułaby się dobrze. Świat jednego mocarstwa globalnego jest dla Rosji niewygodny, bo Rosja takim globalnym hegemonem być nie może. Również Rosji nie odpowiada świat zdemokratyzowany, w którym prawie wszystkie podmioty mogą czuć się swobodnie. Dlatego proponuje taki świat pośredni, imperialny, zwany w XIX wieku koncertem mocarstw – wyjaśnia.

REKLAMA

Zdaniem prof. Dieca, „każda niemal destabilizacja zarówno Unii Europejskiej jako całości, jak i każdego państwa członkowskiego jest postrzegana przez Rosjan jako korzystna”.

– Gdy [Rosja – przyp. TC] ma wokół siebie partnerów silnych, jak USA czy Chiny, to rozmawia z nimi może czasem mało sympatycznie, ale nie posuwa się do żadnych kroków, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu tamtych państw. Niestety, to gotowość do skutecznej obrony jest kluczem do naszego bezpieczeństwa – zauważa prof. Diec.

Według prof. Dieca Polska powinna starać się nawiązywać dialog z Rosjanami.

– Teraz nie prowadzimy żadnego dialogu, bo każda ze stron uważa, że ta druga chce nas zniszczyć. W taki sposób będziemy nieustannie narażać się nawzajem na konflikty – podkreśla profesor.

Źródło: Opcja na Prawo

Na zdjęciu prof. Joachin Diec. Fot. T. Cukiernik

REKLAMA