Najbardziej znienawidzony przez PiS sędzia podjął decyzję. „Kluczowa sprawa wraca do prokuratury”

Sędzia Igor Tuleya, foto: Twitter
Sędzia Igor Tuleya, foto: Twitter
REKLAMA

Prokuratura będzie musiała ponownie zająć się głosowaniem nad ustawą budżetową z 16 grudnia 2016 roku. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił dziś decyzję o umorzeniu śledztwa a także nakazał, by śledczy zbadali, czy posłowie PiS nie składali fałszywych zeznań w sprawie utrudniania wejścia do Sali Kolumnowej posłom opozycji.

Dodajmy, że na początku sierpnia tego roku, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. obrad w Sali Kolumnowej.

REKLAMA

Prokuratura nie stwierdziła również, aby na listę obecności na posiedzeniu Sejmu wpisały się „osoby, które nie brały w nim udziału”, ani aby złożenie podpisów bezpośrednio po zakończeniu obrad było sprzeczne z jakimikolwiek przepisami.

Opozycja zaskarżyła wtedy decyzję do sądu.

Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję prokuratury i nakazał wznowienie śledztwa we wszystkich aspektach podnoszonych przez opozycję.

Czytaj także: Gdzie było CBA? Największą imprezę gospodarczą w Polsce współorganizował „bohater” wielkiej afery

Przewodniczącym składu, który wydał dzisiejsze orzeczenie sądu, był sędzia Igor Tuleya. Stał się on najbardziej znienawidzonym przez PiS sędzią po tym, jak porównał metody kierowanego przez Mariusz Kamińskiego CBA do praktyk z czasów stalinizmu.

Stało się to w czasie wydawania wyroku na doktora Mirosława G. oskarżonego o łapówkarstwo. Lekarz został aresztowany w czasach rządów PiS w latach 2005-2007, gdy rozprawę z „lekarską mafią” zapowiedział minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro. Tuleya swoim porównaniem wywołał wtedy medialną burzę burzę i do dzisiaj ma równie wielu wrogów, co zwolenników po stronie obecnej opozycji.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy głosowania nad ustawą budżetową, podczas której Marszałek Sejmu przerwał obrady i przeniósł je z Sali Plenarnej do Sali Kolumnowej Sejmu, po tym jak opozycja zablokowała główną salę, organizując pamiętny „ciamajdan”.

Swoje zadowolenie z decyzji sądu wyraził już na Twitterze poseł PO Cezary Tomczyk:

Decyzja była spowodowana tym, że posłowie opozycji, w tym Michał Szczerba, zablokowali wcześniej mównicę, po tym jak Marek Kuchciński wykluczył z obrad wspomnianego posła PO, a pod głosowanie poddano nowe prawo ograniczające dostęp dziennikarzy do budynku Sejmu.

źródło: wolnosc24.pl, gazeta.pl

Zobacz także: Terroryści samobójcy chcieli dokonać zamachu. Nadziali się na dwa jadące ulicą Abramsy [VIDEO]

Czytaj także: Marek Kondrat znów zostanie ojcem. „Żona młodsza o 38 lat”. Będzie najstarszym tatą w polskim show biznesie

Czytaj także: 200 milionów dolarów na bazy dla Raptorów w środkowej Europie. Najnowocześniejsze amerykańskie myśliwce mają odstraszać Rosjan

REKLAMA