Kuratorium Oświaty: „Pan Tadeusz” czy może Pani?

REKLAMA

Dlaczego tytuł „Pan Tadeusz” jest „niefortunny”? Może wywołać protest środowisk feministycznych. Taką odpowiedź uczniom klas drugich szkół średnich sugeruje Kuratorium Oświaty, organizator testu z języka polskiego „Połowa drogi 2012”.

„Sprawdzian kompetencji czytelniczych uczniów klas drugich szkół ponadgimnazjalnych – 2012” to 40-minutowy sprawdzian przypominający test maturalny. W tym roku został oparty na eseju doktora Jana Tomkowskiego „Don Juan we mgle. Eseje o wierności”.

REKLAMA

W swoich esejach doktor Jan Tomkowski pisze o wybitnych literatach. Pokazuje różne ujęcia motywu wierności. Autor słynie z umiejętności pisania o sprawach niezwykle trudnych w sposób przystępny, tak współcześnie oczekiwany, ale daleki od uproszczeń i wulgaryzacji. Po fragment jednego z esejów „Anioł nie z tej ziemi, naróżowana kokota i hoża litewska dziewoja” sięgnęło Mazowieckie Kuratorium Oświaty, przygotowując sprawdzian dla młodzieży. Czytamy w nim:

„Gdyby »Pan Tadeusz« stał się przedmiotem uwagi tak modnej dziś krytyki feministycznej, usłyszelibyśmy może, że poemat Mickiewicza jest arcydziełem męskiego szowinizmu. Już sam tytuł daje przecież do myślenia – nie »Soplicowo«, nie »Zosia i Tadeusz« (co mógł nasuwać »Herman i Dorota« Goethego – utwór, na którym miał się nasz wieszcz wzorować). Tytuł poniekąd nieusprawiedliwiony, bo trudno powiedzieć, czy Tadeusz jest tu najważniejszą postacią (…). Współczesne feministki darowałyby jednak autorowi »niefortunny« tytuł. To wina niewielka w porównaniu z faktem, że w »Panu Tadeuszu« nie ma przecież kobiet! Nie ma kobiet? Taką opinię zaczął kształtować już w XIX wieku sam Cyprian Kamil Norwid”.

Autor wyraźnie sugeruje, że „usłyszelibyśmy może” krytykę feministyczną.

Dla uczniów klas drugich taki esej to tekst niezwykle istotny, traktowany poważnie, pozostający w pamięci, kojarzący się z trwającymi egzaminami maturalnym. W tym kontekście zdziwienie budzi sposób, w jaki potraktowano go w odpowiedziach. Uczeń otrzymał w teście pytanie: „Wyjaśnij dlaczego, według autora eseju, tytuł »Pan Tadeusz« jest »niefortunny«”? W tak zwanym kluczu odpowiedzi dostępnym dla sprawdzających pojawia się sugestia, aby przyznać punkt m.in. za odpowiedź, że „Tytuł może wywołać protest środowisk feministycznych”. Udzielenie odpowiedzi miało być dowodem na „pozyskanie umiejętności wyszukiwania i porządkowania informacji”. Sugerowanie jednak, że „Tytuł »Pan Tadeusz« może wywołać protest środowisk feministycznych” narzuca pewną interpretację cytowanych fragmentów. Popycha uczniów i sprawdzających w krąg tematów politycznie poprawnych, eksponowania pewnej medialnej kreacji o niezwykłej roli w ocenie przeszłości, jaką przypisują sobie tzw. środowiska feministyczne. Organizatorzy zachęcali nauczycieli i uczniów do jak najliczniejszego udziału w sprawdzianie. W istocie dawał on możliwość przeprowadzenia analizy osiągnięć uczniów na podstawie wyników sprawdzianu zewnętrznego, który, podobnie jak matura, jest jednakowy dla wszystkich piszących.

Projekt w jakimś sensie wpisywał się także w wymogi Rozporządzenia MEN z 7 października 2009 roku o nadzorze pedagogicznym. Wyniki sprawdzianu, według organizatorów, stanowiły wyłącznie informację służącą do analizy osiągnięć uczniów na terenie danej szkoły, nie do tworzenia jakiegokolwiek rankingu.

Dlaczego więc zasugerowano w tak poważnie traktowanym przez uczniów egzaminie wyjątkową rolę środowisk feministycznych w ocenie przeszłości, w ocenie tekstów kultury? Dlaczego sugerowano, że podlegają one istotnej krytyce ze względu na ideologię współczesnych feministek, które zapewne mają rację? Nie wiadomo dlaczego sugeruje się odpowiedź o dużym znaczeniu krytyki feministek, skoro nie wynika ona bezpośrednio z tekstu.

Jan Tomkowski w swoim eseju zadaje sobie pytanie: jak czytać „Pana Tadeusza?”. Jak czytać w czasach, gdy młodzi czytają niechętnie, co stanowi problem dosyć powszechny. „Uczniowie poprzestają na lekturze ściąg i bryków”. Autor sugeruje, żeby czytać, odrzucając myśli o patriotycznych wartościach. „Niech podczas lektury nie towarzyszą nam myśli o patriotycznych wartościach (…)” – czytamy w eseju. Oburzyłby tym stwierdzeniem tych, którzy widzą dzieła literatury polskiej przez pryzmat dążeń wolnościowych. W propozycjach odpowiedzi punktowanych zasugerowano postawienie punktu tym, którzy zauważą, że czytaniu sprzyja „Odejście od utylitarnego wzorca lektury zdominowanej np. przez wartości patriotyczne”. Jak już pisałem wcześniej, uczniowie traktują takie sprawdziany bardzo poważnie. Motywy w nich zasugerowane stanowią istotny element młodzieńczych skojarzeń.

REKLAMA