Odlot ministra. „Wysokie ceny masła to zaleta. To większe przychody państwa”

Minister Rolnictwa Krzysztof Jurgiel
Były Minister Rolnictwa Krzysztof Jurgiel. / fot. PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Ciężko ze spokojem komentować słowa ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela z rządu Prawa i Sprawiedliwości. W odpowiedzi na interpelację posła z Nowoczesnej pokazał on, że zdecydowanie bliżej mu do komunizmu niż wolnego rynku.

W czasie, kiedy maślany kryzys trwa, nie wszyscy przejmują się tym, że w ciągu roku ceny masła wzrosły o 66 procent.

REKLAMA

Problemów do zmartwień nie widzi na pewno minister Jurgiel, zdaniem którego „wysokie ceny masła to zaleta. To większe przychody państwa”. No cóż władza już tak się rozpasała, że nawet nie kryje się, że chodzi jej o nasze pieniądze, kiedyś chociaż udawali, że będą obniżać podatki i więcej zostawiać w kieszeniach obywateli.

Teraz minister Jurgiel w odpowiedzi na interpelację posła Marka Sowy napisał: Wysokie ceny masła to większe przychody zarówno ze sprzedaży krajowej, jak i handlu na rynkach zagranicznych. Na obecnej sytuacji korzystają również rolnicy, uzyskując coraz wyższe ceny skupu mleka, dzięki czemu ulega poprawie sytuacja finansowa ich gospodarstw.

Wcześniej poseł Nowoczesnej zwracał uwagę, że rosnące ceny maseł niepokoją konsumentów. Jak widać niestety rządzą ludzie, dla których liczy się przede wszystkim ich interes i trzymanie jak najsilniejszej władzy. Wyższe ceny produktów to wyższe wpływy z VAT, do tych przyczynia się także ukryty podatek, czyli inflacja.

Czytaj więcej o tym, czym jest inflacja: Ukryty podatek od rządu dopiero się rozpędza! Ceny rosną, a będzie jeszcze gorzej. Zobacz, co podrożeje najbardziej [WIDEO]

Na wzrost cen masła złożyło się kilka przyczyn. Pierwsza z nich to zwiększający się popyt. Druga to jednoczesny spadek produkcji. Trzecia przyczyna to odchodzenie od konsumpcji margaryny i ponowne „przerzucenie się klientów” na masło.

Czytaj więcej o kryzysie maślanym: Maślany kryzys. Dlaczego ceny masła tak poszybowały? Pod koniec roku może go nawet zabraknąć

REKLAMA