Pogrom w szeregach opozycji. PO wyrzuca 3 posłów, a w Nowoczesnej sami się zawieszają

Joanna Scheuring-Wielgus, Kamila Gasiuk-Pihowicz. Foto: PAP/ Marcin Obara
Joanna Scheuring-Wielgus, Kamila Gasiuk-Pihowicz. Foto: PAP/ Marcin Obara
REKLAMA

Platforma Obywatelska wykluczyła z klubu trzech posłów, którzy wczoraj zawiedli PO – powiedział na konferencji prasowej poseł Jan Grabiec, rzecznik partii. To konsekwencje za niegłosowanie ws. projektu liberalizującego prawo aborcyjne. Z kolei trzech posłów Nowoczesnej zawiesiło swoje członkostwo w partii w związku z porażką przy tym głosowaniu.

Posłowie Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak zostali wykluczeni z PO.

REKLAMA

Podczas obu środowych głosowań, klub Platformy podzielił się – zdecydowana większość głosowała za skierowaniem do dalszych prac pierwszego z projektów i odrzuceniem drugiego. Posłowie: Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak głosowali odwrotnie – chcieli odrzucenia propozycji liberalizującej obecne prawo i dalszych prac nad projektem zaostrzającym obecne przepisy. Część posłów PO nie wzięło udziału w głosowaniach; większość z nich była obecna tego dnia podczas innych głosowań.

Z kolei posłowie Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, Krzysztof Mieszkowski i Joanna Schmidt ogłosili, że zawieszają swoje członkostwo w klubie Nowoczesnej.

Scheuring-Wielgus powiedziała, że postanowiła nie odchodzić z partii, tylko na miesiąc zawiesić członkostwo w klubie Nowoczesnej. Podkreśliła, że to dla niej bardzo trudna decyzja, bo należy do osób, które zakładały Nowoczesną. Jak mówiła, daje ten miesiąc, jako czas, by zastanowić się nad tożsamością ugrupowania. „Zastanowić się nad tym, czy Nowoczesna jest potrzebna nam, czy Nowoczesna jest potrzebna Polakom” – powiedziała Scheuring-Wielgus.

Zapisywałam się do Nowoczesnej, a nie do średniowiecznej – powiedziała posłanka.

Schmidt dodała, że czuje, iż podczas środowych głosowań „głosami Nowoczesnej zawiedliśmy naszych wyborców i sympatyków”. Również ona stwierdziła, że teraz klub Nowoczesnej będzie mógł na nowo zweryfikować swą tożsamość i wartości, którym hołduje.

Z kolei Mieszkowski oświadczył, że „tak długo, jak Nowoczesne nie otrzeźwieje” będzie krytykował tę partię i będzie z nią polemizował.

Jest to pokłosie wczorajszego głosowania nad projektem proaborcyjnym, który nie przeszedł do dalszych prac ze względu na niezdyscyplinowanie w szeregach opozycji.

W PiS nie było dyscypliny i nawet sam prezes Jarosław Kaczyński głosował nad skierowaniem projektu do dalszych prac. Natomiast ciała dali przede wszystkim posłowie opozycji spod znaku PO i Nowoczesnej, którzy w sporej liczbie nie wzięli udziału w głosowaniu.

Klub Nowoczesnej ukarał naganą i karą finansową w wysokości 1000 zł posłów, którzy nie brali udziału w głosowaniu nad projektem liberalizującym prawo aborcyjne. „Przepraszam za tę niedopuszczalną sytuację” – powiedziała szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Sejm w środę zdecydował, że obywatelski projekt komitetu „Ratujmy Kobiety 2017”, zakładający liberalizację obowiązujących przepisów ws. aborcji, nie będzie procedowany. W głosowaniu w tej sprawie nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej.

Za odrzuceniem projektu „Ratujmy Kobiety 2017”, głosowało 202 posłów, przeciw było 194, wstrzymało się siedmiu.

Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu było 58 posłów klubu PiS m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Elżbieta Witek, Jarosław Gowin, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Czabański, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz, Beata Mazurek, Jacek Sasin, Ryszard Terlecki i Witold Waszczykowski. Za odrzuceniem było 166 posłów Prawa i Sprawiedliwości, dwóch posłów wstrzymało się od głosu, a 11 nie głosowało.

Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było trzech parlamentarzystów PO: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak. 104 posłów Platformy chciało procedowania nad projektem, 29 nie głosowało. W klubie Kukiz’15 było 11 posłów za, jedenastu przeciw, trzech wstrzymało się, a pięciu nie głosowało. W Nowoczesnej, 15 posłów opowiedziało się przeciwko odrzuceniu, Paweł Pudłowski wstrzymał się od głosu, nie głosowało 10 osób. W PSL 12 posłów opowiedziało się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu, przeciw była Urszula Pasławska, dwie osoby nie głosowały.

Źródło: PAP

REKLAMA