Rachunek dla Komorowskiego i Kukiza za kpinę z Polaków

REKLAMA

Podczas konferencji prasowej pod Pałacem Prezydenckim przedstawiciele partii KORWiN wystawili rachunek na 100 mln zł za bezsensowne referendum jego pomysłodawcy – prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, a także Pawłowi Kukizowi, który dał się wkręcić w popieranie referendum.

Politycy partii KORWiN podsumowali również całą kampanię referendalną i przypomnieli stanowisko partii, które dziś popiera większość Polaków.

REKLAMA

– Wielkimi krokami zbliża się referendum Bronisława Komorowskiego, zarządzone już na najbliższą niedzielę. My oczywiście od początku bojkotowaliśmy to referendum – przypomniała Agata Banasik, szefowa kampanii referendalnej partii KORWiN. – Wszyscy dobrze wiemy, że zadane w nim pytania są: niekonstytucyjne, nieprecyzyjne i nieaktualne. Prowadzona przez nas kampania miała właśnie na celu bojkotowanie tego referendum. Do bojkotu namawiał też prezes Janusz Korwin-Mikke, który w tym czasie odwiedził 50 miejscowości na Pomorzu w ramach akcji „Wakacje z Korwinem”.

Agata Banasik, prezes regionu małopolskiego, mówiła:

– Prosiliśmy Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudę o dodanie pytań do referendum, żeby nabrało ono sensu. Chcieliśmy, żeby Polacy odpowiedzieli na pytanie, czy są za likwidacją podatków PiT i CiT, czy są za końcem przymusu ZUS, czy są za zaprzestaniem finansowania partii politycznych z budżetu państwa, nasze pytanie było tutaj oczywiście precyzyjne, w przeciwieństwie do tego zaproponowanego przez prezydenta Komorowskiego. Prezydenta Dudę prosiliśmy o dodanie pytania o przywrócenie kary śmierci. Żaden nie odniósł się do naszej prośby.

Agata Banasik powiedziała: Uważamy to referendum za absolutną kpinę z Polaków, ale niestety za tę kpinę Polacy będą musieli zapłacić 100 mln zł, dlatego my pozwoliliśmy sobie dzisiaj wystawić rachunek Bronisławowi Komorowskiemu. Uważamy, że za tę kpinę z Polaków do rachunku powinien dorzucić się także pan Paweł Kukiz, który w tej hucpie brał cały czas czynny udział.

W tym momencie Agata Banasik rozwinęła rachunek na 100 mln zł dla prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Dodała także: Sondaże wskazują cały czas, że Polacy nie są zainteresowani zbliżającym się referendum. Tych, którzy jeszcze się wahają, prosimy – skoro zostały już zmarnowane nasze pieniądze, to chociaż nie marnujmy naszego czasu i nie idźmy na to referendum.

W drugiej części konferencji europoseł Janusz Korwin-Mikke odpowiedział na pytanie, dlaczego nie doszło do porozumienia w antysystemowym środowisku:

– To porozumienie storpedował pan Lodowski, personalnie. Jak tylko wszedłem do mieszkania, gdzie to spotkanie się odbywało, pan Lodowski odezwał się takim tonem, że wiedziałem, że nic z tego nie wyjdzie. Mogłem od razu wyjść. Wytrzymaliśmy jeszcze godzinę negocjacji, ale potem wyszliśmy. Było widać, że z tego nic nie wyjdzie. On przyszedł z nastawieniem, żeby storpedować wszelkie porozumienia.

– W Internecie pojawia się mnóstwo pytań, skąd Korwin-Mikke wiedział, że to się rozwali. Ja mam 73 lata, wiem, jak działają organizacje polityczne i patrząc jak ona powstała, można przewidzieć, co się z nią stanie (…). Proszę zrozumieć jedną rzecz – nie można tworzyć organizacji bez programu – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke. – Kiedy ja tworzę listy, to biorę na nie ludzi, którzy znają ideę konserwatywno-liberalną, którzy możliwie najlepiej ją rozumieją, najlepiej umieją ją przekazać, są jej oddani, to jest kryterium. Jeżeli nie ma programu, to na jakiej zasadzie pan Kukiz miał brać ludzi na listy? No tylko tych, którzy się najbardziej pchają do żłobu, bo to jest jedyne kryterium, jak nie ma żadnego programu, to skąd wie, że ktoś będzie dobrym posłem? To była podstawowa wada pana Kukiza, że chciał zrobić partię bez programu – zaznaczył. – To jest sprzeczność sama w sobie. Jak partia, to właśnie jest program, więc to było skazane na porażkę od samego początku, nikt mnie nie słuchał – dodał.

Źródło: Biuro Prasowe Partii KORWiN

REKLAMA