Trzeba skończyć z rozdawnictwem!

REKLAMA

– Jeden z naszych mieszkańców w ubiegłym roku dostał z pomocy społecznej na jedzenie, leki, opłaty około 29 tys. zł. Do tego dodatek mieszkaniowy 1,6 tys. rocznie i 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego miesięcznie. W sumie 32 tys. zł rocznie – mówi w rozmowie z wyborcza.pl Wadim Tyszkiewicz, burmistrz Nowej Soli (woj. lubuskie).

Burmistrz Tyszkiewicz uważa, że „są ludzie, którzy na pomoc zasługują, i tacy, którym już nikt i nic nie pomoże. Jeżeli pan raz komuś pomógł, wyciągnął rękę, a on pana w tę rękę raz, drugi, trzeci ugryzł, to w nieskończoność nie można tej ręki wystawiać”. Opowiada o tym, że część osób, które dostały mieszkania socjalne w Nowej Soli „wyrywa drzwi, wybija okna, sprzedaje zlewy, wynosi bojlery i kuchenki i znowu przychodzi po pomoc”.

REKLAMA

– To proszę, odpowiedzcie na pytanie: pomóc im jeszcze kolejny raz czy może czas powiedzieć stop? Mam ich osobiście ululać do snu i zaśpiewać kołysankę? Wysłać pracownika socjalnego, którego pobiją? – pyta Tyszkiewicz.

Zdaniem burmistrza Tyszkiewicza „w Polsce trzeba skończyć z rozdawnictwem. Obecny system socjalny jest szkodliwy. Pomoc w postaci pieniędzy do ręki robi tym ludziom więcej złego niż dobrego. Tylko wyciągają ręce i przyzwyczajają się żyć za cudze. Czasami taki styl życia przejmują ich dzieci”.

Jeden z alkoholików „przez 20 lat nie płacił za mieszkanie. Nie tylko czynszu, ale też za wywóz śmieci, media. Płaciła gmina, czyli inni mieszkańcy. My go eksmitujemy, a Ikonowicz przykuwa się do kaloryfera i broni kogoś, kto żyje na koszt społeczeństwa. Łatwo w takiej sytuacji nasłać program TV i pokazać, jak to władze miasta gnębią mieszkańców. Tyle że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana”.

Źródło: wyborcza.pl

REKLAMA