Zbojkotować paryską hucpę!

REKLAMA

dymyW Paryżu rozpoczęła się konferencja klimatyczna, podczas której pod płaszczykiem zmian klimatu, na dodatek  wywołanych rzekomo działalnością człowieka, politycy będą chcieli podpisać światowe porozumienie skutkujące wyrwaniem kolejnych bilionów z kieszeni podatników.

Beata Szydło, premier z PiS, powiedziała, że postulatem jej rządu jest, by po pierwsze, porozumienie zostało podpisane przez wszystkie państwa, aby nie było tak, że tylko kraje UE będą ponosiły odpowiedzialność i koszty tego porozumienia, a po drugie, w porozumieniu miałyby zostały uwzględnione interesy gospodarek poszczególnych państw świata, w tym wypadku Polski. Niestety nikt z rządu PiS nie powiedział, że cała konferencja to wielka hucpa, by dorwać się do jeszcze większych pieniędzy podatników. Polskie władze powinny całkowicie zbojkotować konferencję i w ogóle nie jechać do Paryża. Nasz kraj pod żadnym warunkiem nie powinien podpisywać kolejnych międzynarodowych zobowiązań klimatycznych.

REKLAMA

Po pierwsze dlatego, że jest to niekorzystne dla gospodarki i kieszeni Polaków (droższa energia, a co za tym idzie wszystkie towary i usługi). I będzie to miało fatalne konsekwencje dla rozwoju gospodarczego. Po drugie, pakiet klimatyczny nie będzie miał wpływu na tzw. zmiany klimatu, gdyż nie mają one związku z działalnością człowieka.

Jak twierdził śp. prof. Zbigniew Jaworowski, efekt cieplarniany powodowany jest nie przez człowieka (cóż to za wielka pycha lewaków, że człowiek może w ogóle wpływać na klimat!), a głównie przez parę wodną. Jego zdaniem klimat zależy przede wszystkim od Słońca i nie istnieją żadne zależności pomiędzy zmianami ilości CO2 w atmosferze zarówno w skali długoterminowej, jak i w skali krótkiej a klimatem. Także według prof. Przemysława Mastalerza, nie udowodniono, że wzrost stężenia CO2 w powietrzu powoduje ocieplanie się klimatu. Tomasz Globig, niemiecki meteorolog, powiedział, że obecnie CO2 stanowi zaledwie 0,04% gazów atmosferycznych i w ciągu ostatnich 160 lat jego obecność wzrosła o 0,01%, a zmiany klimatyczne to naturalne zjawisko i człowiek nie jest w stanie nic z tym zrobić.

– To tak, jakbyśmy próbowali zapobiec burzy – stwierdził Globig.

Jak walka z tzw. zmianami klimatu czy globalnym ociepleniem (a wcześniej – z dziurą ozonową) jest wielkim szwindlem, oświadczy postawa prof. Hala Lewisa z Uniwersytetu Kalifornijskiego, który z tego powodu zrezygnował z członkostwa w Amerykańskim Stowarzyszeniu Fizyków. Jak twierdzi, zarówno ta organizacja, jak i samo środowisko uniwersyteckie toleruje kłamstwo o globalnym ociepleniu, ponieważ na promowaniu tej teorii można zarobić wielkie pieniądze.

– To największe i najskuteczniejsze pseudonaukowe oszustwo, jakie widziałem w całym moim długim życiu naukowca – powiedział prof. Lewis.

Mało tego, zdaniem Dona Easterbrooka, geologa z Uniwersytetu Zachodniego Waszyngtonu, jesteśmy w fazie globalnego oziębienia, a następstwa tego procesu są groźniejsze.

– Polityka zmierzająca do obniżenia CO2 opiera się na nonsensie. Te wszystkie strategie opierają się na modelach komputerowych, które nie działają. Jesteśmy kierowani na fałszywą ścieżkę – uważa z kolei dr Wilhelm Happer, fizyk z Uniwersytetu Princeton.

Według Wacława Klausa, byłego prezydenta Czech, chodzi nie tylko o pieniądze, a jest to batalia o ograniczenie ludzkich praw i swobód, która nie służy ochronie przyrody, lecz jest największym zagrożeniem dla wolności, demokracji, gospodarki rynkowej i współczesnego rozwoju.

Fot. T.Cukiernik

REKLAMA