Świat się kończy. Ta kobieta poślubiła sama siebie. W niektórych krajach to już prawdziwa plaga

REKLAMA

Lara Mesi jest pierwszą Włoszką, która poślubiła samą siebie. Wszystko odbyło się jak Bóg przykazał. Była ceremonia, suknia ślubna, druhny i druhowie, goście i weselny tort.

Panna młoda powiedziała, dziennikowi La Repubblica, że jeśli do czterdziestki nie znajdzie sobie partnera, to poślubi samą siebie. Na ten rewelacyjny pomysł wpadła dwa lata wcześniej po zerwaniu długotrwałego związku. Oczywiście jeśli znajdzie kogoś odpowiedniego, to gotowa jest się z nim związać. Oczywiście nie wiadomo, czy wtedy nie musiałaby się sama ze sobą rozwieść.

REKLAMA

Zobacz też: HIT INTERNETU! Polacy w Kenii mówią, że gorąco. A Murzyn na to: „To wina Tuska!” [VIDEO]

Dla Mesi samopoślubienie to forma samoakceptacji – Mocno wierzę w to, że przede wszystkich musimy kochać samych siebie – powiedziała gazecie La Repubblica. – Można mieć swoją baśń nawet bez wyśnionego księcia.

Mesi jest pierwszą Włoszką, która wyszła za siebie za mąż, czy też ożeniła się ze sobą. Pół roku wcześniej w Neapolu sam sobie sakramentalne „tak” powiedział sobie Nello Ruggiero.

Na zaślubiny 40-letniej włoskiej trenerki fitness z samą sobą przybyło 70 gości. Panna młoda wystąpiła w białej sukni i sama pokroiła tort. Były też druhny. Media milczą na temat tego, jak wyglądała noc poślubna i gdzie młoda para udała się na miodowy miesiąc.

Samopoślubianie się stało się ostatnio niezwykłe popularne. W Japonii działa już agencja organizujące śluby i wesela takim jak Mesi. Podobna jest też w Kanadzie – Merry Yourself i w USA – I Married Me. Zapewniają nie tylko standardowe usługi, ale mogą też zorganizować na taki ślub gości.

Zobacz też: „To był najlepszy seks z życiu”. Para przyłapana na uprawianiu miłości w sklepie z łóżkami [VIDEO]

REKLAMA