Zdrowy styl życia po szwedzku. Jogging tylko w eskorcie uzbrojonej policji [VIDEO]

REKLAMA

W szwedzkim mieście Oskarshamn można już biegać bezpiecznie. Entuzjastów zdrowego stylu życia chronią uzbrojeni funkcjonariusze. Wszystko dlatego, że jak uważa szef miejscowej policji, biegacze stali się ostatnio bardziej narażeni na ataki. Postęp i tolerancja w pełnej krasie.

Inspektor policji Peter Karlsson uważa, że projekt został stworzony ze względu na bezpieczeństwo obywateli. Dzięki eskorcie, wszyscy obywatele, którzy mają ochotę na wieczorny trening, czują się pewniej i wiedzą, że nic im nie zagraża.

REKLAMA

Policjant uważa, że ludzie coraz częściej czują się zagrożeni. Poczucie jest według Szweda wywołane doniesieniami ze świata i nie ma bezpośredniego związku z wydarzeniami, które mają miejsce w samej Szwecji. Niestety inny obraz rzeczywistości wyłania się z badań statystycznych.

ZOBACZ: „Wyprowadźcie wojsko na ulice”. Czy Szwecja wypowie wojnę imigranckim gangom?

Według badań przeprowadzonych w Szwecji w 2016 r. dla gazety „Aftonbladet” ponad 50 proc. kobiet czuje zagrożenie, kiedy poruszają się po zmroku. 43 proc stwierdziło, że nawet w dzień nie czuje się bezpiecznie. Oczywiście według inspektora Karlssona wszystko spowodowane doniesieniami ze świata.

Szwedzki urząd ds. zapobiegania zbrodni Brå uznaje, że prawie połowa Szwedów, mieszkających na przedmieściach odczuwa strach w związku z potrzebą opuszczenia domu. Wszystko ze względu na rosnącą liczbę imigrantów.

Przybysze tworzą zamknięte osiedla, które często określa się mianem no-go zone. W oficjalnych przekazach termin nie jest spotykany. Mówi się częściej o enklawach. Bez względu na stosowaną nazwę, miejsca te są ośrodkami, z których przybysze ruszają na noce łowy.

PRZECZYTAJ: Żałosne i tchórzliwe metody walki niemieckiej policji z antysemityzmem. „Zakaz dla flag Ameryki i Izraela” [VIDEO]

To właśnie w zamkniętych dzielnicach działają przywódcy grup przestępczych, tutaj znajdują się magazyny nielegalnej broni i narkotyków. Policja często boi się wchodzić do środka takich dzielnic. Z tego powodu staja się one azylem dla wszystkich tych, którzy dopuścili się zbrodni.

SPRAWDŹ TAKŻE: Zła passa Biedronki trwa. Teraz sieć wzięli na celownik górnicy

Na szczęście mieszkańcy Oskarshamn nie mają się czego obawiać. Dzięki kreatywnym inspektorom pokroju Karlsona mogą żyć tak jak dawniej. W czasie wieczornego biegu mogą teraz nawet pogawędzić z przedstawicielami władzy i sąsiadami. Zaleca się bowiem trzymanie grupy.

Źródło: theswedenreport.com/.breitbart.com

REKLAMA